Było tak: ciężko chora Klaudia miała marzenie. Jej przyjaciele zdobyli na nie pieniądze, a fundacja dodatkowych sponsorów. Zabrakło tylko rąk do pracy, ale tu z pomocą przyszedł... areszt śledczy!
15-letnia Klaudia mieszka w Międzyrzeczu. Walczy z ciężką chorobą. Przez leczenie musiała zrezygnować z ukochanego tańca, ze spotkań z przyjaciółmi, z codzienności, której wielu z nas nie docenia... Ale dziewczyna nie poddaje się, choć lekko nie jest. I marzy.
Ostatnio - o remoncie pokoju. I właśnie te pragnienie postanowił spełnić gorzowski oddział fundacji Mam Marzenie. Udało się, bo wszystko zagrało i na każdym etapie trafiał się ktoś, kto chciał pomóc!
Szkoła, sponsorzy i sprawni fachowcy
- Lokalna społeczność w Międzyrzeczu zadziałała bardzo szybko i okazało się, że w ciągu dwóch dni znalazł się pierwszy sponsor marzenia Klaudii: Szkolne Koło Wolontariatu SP 2 w Międzyrzeczu, które działa pod dowództwem wychowawczyni Klaudii, pani Anny Kulig. Pieniądze ze zorganizowanej przez siebie akcji przekazali na spełnienie marzenia Klaudii. Kilka dni potem w pomoc włączyła się zielonogórska firma Apexim AB Paliwa i mogliśmy zacząć działać - opowiada GL Joanna Grzybiak, koordynatorka gorzowskiego koła fundacji.
Meble kupiono w Poznaniu. W transporcie pomogły gorzowskie firmy Bus albo Przewóz i Rapid.
Jednak to ciągle było za mało. Bo przecież ktoś musiał pokój pomalować, poskręcać meble i wykonać całą resztę ciężkiej roboty (z wnoszeniem wszystkiego na czwarte piętro). Tylko kto, skoro w fundacji same panie?
Wtedy pomogła była wolontariuszka fundacji - międzyrzeczanka Magda Kiersztan. - Wymyśliła, by zaangażować areszt śledczy w Międzyrzeczu. Wystarczyło jedno pismo do dyrektora i już mieliśmy do pomocy ekipę ochotników gotowych do pracy. Panowie uwinęli się z robotą błyskawicznie. Klaudia - na ile mogła osłabiona po chemioterapii - też pomagała - mówi GL J. Grzybiak.
W dwa dni pokój zmienił się nie do poznania. I w końcu stoi w nim wymarzona toaletka!
Włącz się jak chcesz i jak ci wygodnie
Klaudia jest 257 Marzycielką - tak w fundacji określa się dzieci, których pragnienia są spełniane - z woj. lubuskiego. Może być ich dużo więcej, ale potrzeba w tym pomocy. Dlatego firmy, które chciałyby wspomóc wolontariuszy czy szkoły, chętne do wspólnych akcji, mogą się zgłaszać cały rok (najlepiej po prostu omówić szczegóły pod numerem 515 199 630). Fundację można też wspomóc np. zbierając na jej rzecz pieniądze podczas ślubów (gości wyrzucają datek zamiast kwiatów). Co ciekawe, fundacja przyznaje, że przydałoby się też... więcej Marzycieli! - Czasami rodzice czują chyba opór, bo może myślą, że my spełniamy ostatnie marzenie w życiu. A to nieprawda! Dajemy impuls do walki o zdrowie i przyszłe marzenia Dlatego zachęcamy do zgłaszania dzieci - mówi J. Grzybiak.