Co zrobić ze starą kładką nad torami w Aleksandrowie Kujawskim?
Tory kolejowe przecinają miasto. Kierowcy i piesi znają doskonale związane z tym uciążliwości.
Na obrzeżach miasta i w samym jego centrum są dwa przejazdy przez torowisko, zamykane szlabanami. Piesi pokonują torowisko metalową kładką tuż przy budynku dworca i drugą w okolicy ulicy Kolejowej. Obie prowadzą także na peron. To dość uciążliwa droga, zwłaszcza dla podróżnych obarczonych bagażami oraz osób starszych.
- Kładka przy ulicy Kolejowej jest bardzo zniszczona i wymaga gruntownego remontu - nie ukrywa burmistrz Andrzej Cieśla. - Problem w tym, że to kosztowna inwestycja, bowiem trzeba uwzględnić obecne wymogi, choćby konieczność instalowania wind dla osób niepełnosprawnych. Trzeba by się liczyć z wydatkiem około miliona złotych - oblicza.
Czy jest wyjście z sytuacji? Zdaniem burmistrza jest, mniej kosztowne, choć zapewne nie idealne i dotyczy tylko jednej z kładek, tej przy ulicy Kolejowej.
- Myślimy o bezpośrednim, wygodnym zejściu z peronu w kierunku istniejącego przejścia przez tory. Robimy rozeznanie, rozmawiamy z koleją - mówi burmistrz.
To nie jedyny problem związany z torowiskiem przecinającym miasto, które rozbudowało się po obu jego stronach. Niemałą udręka są kolejki pojazdów przy zamkniętych szlabanach. Zwłaszcza dla karetek pogotowia i wozów straży pożarnej. Bur-mistrz zdradza, że w magistracie mają koncepcję, jak tę sprawę rozwiązać. Napiszemy o tym oddzielnie.