Coraz więcej młodych ludzi mówi: "A po co mi ten ślub!". W ciągu ośmiu lat o 10 proc. spadła liczba małżeństw kościelnych
Jeszcze osiem lat temu przed ołtarzem przysięgało sobie wierność prawie 70 proc. Polaków. Obecnie średnia krajowa to ok. 60 proc., ale w niektórych regionach, np. na Dolnym Śląsku, liczba małżeństw cywilnych przewyższyła już liczbę tych, zawieranych w kościele.
W Zachodniopomorskiem czy Lubuskiem przed ołtarzem ślub bierze ok. połowy osób, decydujących się na małżeństwo. W Małopolsce, Podkarpackiem i Lubelskiem odsetek małżeństw kościelnych wciąż wynosi 70 procent.
Autorzy raportu z badań CBOS odnotowują „wzrost przeświadczenia, że rodzaj ślubu powinien stanowić wyłącznie decyzję osób pobierających się”. Co trzeci Polak (33 proc.) uważa, że jeśli ludzie się kochają i ufają sobie, to nie ma znaczenia, czy sformalizują związek.
Odkładaniu decyzji małżeńskich sprzyja coraz bardziej powszechna akceptacja społeczna. Dotyczy ona również życia w związkach nieformalnych czy w pojedynkę. Zgodnie z deklaracjami respondentów ok. 10 proc. żyje z kimś w związku partnerskim.
39 proc. badanych przez CBOS uważa, że rodzaj ślubu powinien stanowić wyłącznie decyzję osób pobierających się. To o sześć procent więcej niż sześć lat temu. Ponad jedna czwarta respondentów (27 proc.) wychodzi z założenia, że najważniejszy jest ślub kościelny, który niesie ze sobą skutki prawne, czyli tzw. konkordatowy. Niewiele mniej (24 proc.) jest zdania, że wystarczający jest ślub cywilny.
W dalszej części tekstu:
- Jak dużo osób żyje w związku nieformalnym?
- Czy instytucja małżeństwa przechodzi kryzys?
- Co zniechęca młodych ludzi do ślubów kościelnych?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień