Coraz więcej parkingów. Bo pociągiem do Poznania będzie najszybciej
W ciągu dwóch lat w Wielkopolsce powstanie ponad 30 węzłów przesiadkowych. Władze liczą, że dzięki temu mieszkańcy będą chętniej korzystali z komunikacji miejskiej.
Wychodzisz rano do pracy. Mieszkasz w jednej z miejscowości pod Poznaniem. Darmowym autobusem dojeżdżasz na dworzec w Swarzędzu, własnym samochodem pod dworzec we Wrześni lub rowerem do węzła w Tarnowie Podgórnym. Wsiadasz w pociąg lub autobus i szybko dojeżdżasz do Poznania. Unikasz korków. Maksymalnie w ciągu kilkudziesięciu minut, korzystając z komunikacji publicznej, jesteś w centrum Poznania i możesz iść do pracy. Brzmi jak utopia? Dzisiaj jak najbardziej, ale za kilka lat to może być już codzienność.
Wszystko ma się zmienić dzięki coraz większej liczbie węzłów przesiadkowych, które powstają w całej Wielkopolsce. Do tej pory podpisano umowy na budowę centrów przesiadkowych w 30 miejscowościach na terenie województwa wielkopolskiego. Zatwierdzone są też wnioski o dofinansowanie unijne do kolejnych kilku inwestycji w następnych miejscowościach. W ramach centrów przesiadkowych mają powstawać m.in. parkingi Park and Ride, Bike and Ride oraz unowocześniane mają być niektóre stacje kolejowe i autobusowe.
- Idea budowy takich parkingów jest traktowana poważnie przez miasto. To dla nas szansa, by zmienić przyzwyczajenia komunikacyjne mieszkańców. Takie parkingi mogą ich zachęcić, by zostawić auto i skorzystać z transportu publicznego - opowiada Jan Gosiewski, zastępca dyrektora Wydziału Transportu i Zieleni w poznańskim Urzędzie Miasta.
W Poznaniu parking typu Park and Ride powstaje przy przystanku tramwajowym na ul. Szymanowskiego. Jego budowa rozpoczęła się w połowie czerwca i ma być gotowy do końca tego roku. Oprócz tego władze miasta złożyły już wnioski o dofinansowanie budowy kolejnych trzech parkingów. Miałyby powstać przy rondzie Starołęka, na ul. św Michała (niedaleko ronda Śródka) i koło stacji kolejowej na Strzeszynie.
Co więcej, planowana jest również budowa kolejnych parkingów przy pętli tramwajowej na Górczynie, pętli tramwajowej na Miłostowie oraz pętli autobusowej na Starołęce.
Poznań jest jednak zaledwie jedną z kilkudziesięciu wielkopolskich miejscowości, które budują węzły przesiadkowe. Prace trwają już m.in. w Kaliszu, gdzie centrum przesiadkowe powstaje przy ul. Majkowskiego.
- Bardzo ułatwi poruszanie się po mieście tym bardziej, że ta część Kalisza nie jest zbyt dobrze skomunikowana - opowiada Monika Otrębska-Juszczak z Wydziału Strategii i Rozwoju w Urzędzie Miasta Kalisz.
Nie jest to jednak jedyna inwestycja, która ma powstać w Kaliszu. Władze miasta już szykują się do budowy drugiego, jeszcze większego, centrum przesiadkowego, które ma powstać przy dworcu PKP. Złożony został też wniosek o dofinansowanie unijne. Chociaż wyniki nie są jeszcze oficjalnie ogłoszone, nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zostanie ono przyznaje.
- Ten węzeł będzie połączony z pociągami, autobusami miejskimi i podmiejskimi. Prace budowlane powinny ruszyć w przyszłym roku - mówi Monika Otrębska-Juszczak.
Budowa trwa już także we Wrześni, gdzie węzeł przesiadkowy powstaje przy dworcu kolejowym. - Będzie tam parking na 90 aut. Ponadto w pobliżu drogi przebiegającej obok byłego Tonsilu powstanie parking na 140 miejsc. Oprócz tego zbudujemy też parking przy Szosie Witkowskiej na 148 samochodów - zapewnia Karol Nowak, burmistrz Wrześni.
I dodaje: - Na parkingu będzie monitoring, dzięki czemu będzie można bezpiecznie zostawić samochód lub rower na cały dzień bez obaw, że coś się z nim stanie. Każdy będzie mógł spokojnie pojechać do pracy. To ma zachęcić mieszkańców, by nie zostawiali aut byle gdzie w centrum Wrześni.
Z niecierpliwością na budowę parkingów Park and Ride oraz Bike and Ride czekają też mieszkańcy Szamotuł. - Z racji tego, że Szamotuły są blisko Poznania i wiele osób dojeżdża tam do pracy, ruch między tymi miastami jest bardzo duży. Pociągi są pełne, ale kiepski jest dojazd na dworzec. Brakuje też parkingów. Budowa centrum przesiadkowego ma zdecydowanie poprawić tę sytuację i rozwiązać problem.
Dwa węzły przesiadkowe powstaną również w gminie Swarzędz. Pierwszy z nich znajdzie się przy dworcu w Swarzędzu, a drugi przy stacji kolejowej w Kobylnicy. Kiedy będą już gotowe, władze gminy planują uruchomić darmowy autobus do dworca w Swarzędzu.
- Zależy nam na tym, żeby mniej mieszkańców dojeżdżało do Poznania samochodami, dzięki czemu drogi byłyby mniej zatłoczone. Dojazd do stolicy Wielkopolski trwa coraz dłużej, zwłaszcza w godzinach szczytu. Chcemy dać mieszkańcom Swarzędza alternatywę w postaci komunikacji publicznej i kolei metropolitalnej - opowiada Marian Szkudlarek, burmistrz Swarzędza.
Wspomniana przez niego kolei metropolitalna jest ściśle powiązana z budową węzłów przesiadkowych. To właśnie pociągi mają być pierwszym wyborem dla osób, które chciałyby dostać się do Poznania z miejscowości oddalonych od niego o kilkadziesiąt kilometrów.
Kolej Metropolitalna ma połączyć Poznań z najważniejszymi miejscowościami oddalonymi od niego o kilkadziesiąt kilometrów. W godzinach szczytu pociągi miałyby odjeżdżać w dziewięciu różnych kierunkach co pół godziny.
Większość z realizowanych już inwestycji ma zostać ukończona jeszcze w tym roku lub pierwszym kwartale przyszłego roku. Prawie wszystkie mają się zakończyć najpóźniej do 2018 roku. Już teraz wiadomo jednak, że w kolejnych latach będą rozpoczynały się budowy w kolejnych miejscowościach. Dlatego też w ciągu najbliższych kilku lat można spodziewać się coraz większej liczby węzłów przesiadkowych w Wielkopolsce.