Czarownica osiądzie na baszcie. Po niej przyleci kilka lub więcej
- Te czarownice to ma być taki przyjazny element. W końcu jako jedyni w kraju mamy Basztę Czarownic! - mówi burmistrz Mateusz Feder.
We wtorek w samo południe posążek czarownicy już na stałe osiądzie na zabytkowej Baszcie Czarownic. - Będziemy chcieli, żeby te małe czarownice z brązu pojawiały się w różnych częściach miasta - dodaje burmistrz.
Jeszcze w tym roku pojawi się kolejna czarownica, przy ul. Zachodniej. W ciągu kilku lat będzie ich w mieście kilka lub nawet kilkanaście. Później, na ich szlaku, powstanie ścieżka "Drogami czarownic".