Czas rozprawić się z chuliganami z osiedla
Na nowym boisku przy szkole widoczne są już zniszczenia. Problem z nocnymi gośćmi ma także dyrektor pobliskiej bursy.
Wracamy do tematu zniszczonego boiska przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Choć boisko nowe, to jest już na nim wiele śladów zniszczeń. Z chuliganami problem ma również dyrektor pobliskiego schroniska młodzieżowego, tzw. bursy.
Przypomnijmy, że na nowej nawierzchni boiska już jest sporo zniszczeń. A wszystko przez nocne posiadówki w tym miejscu. Zgodnie z projektem boisko musi być ogólnodostępne, a więc wychodzono z założenia, że nie może być zamykane - nawet w nocy. Dyrektor szkoły Jolanta Waszczuk zwróciła się do policji z prośbą o częstsze patrole w tym miejscu. Podobnie dyrektor tzw. bursy - Zbigniew Burnos.
- Borykamy się z podobnym problemem. Mimo że jest znak zakazu, to ciągle ktoś wjeżdża na nasz teren. Regularnie w nocy są tu trzy, cztery samochody. Myślę, że to grupa młodzieży z pobliskiego osiedla - mówi Z. Burnos. Podkreśla też, że regularnie jest wzywana policja. Jeśli nie przez mieszkańców, to pracowników.
Sierż. szt. Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji zapewniał, że policjanci - po zgłoszeniu - każdorazowo udają się we wskazane miejsce i podejmują czynności adekwatne do sytuacji. Ponadto, mając na uwadze występujące problemy policjanci pojawiają się w tym miejscu z większą częstotliwością.
Teren, na którym znajdują się obiekty należy do starostwa. W związku z tym zapytaliśmy starostę, czy rozważano dodatkowe możliwości zabezpieczenia terenu.
- Rozważamy ogrodzenie boiska, choć nie taka miała być zasada jego użytkowania - zaczyna Zbigniew Szumski. - Będziemy też prosić policję o wzmożone patrole, wsparcie komitetu osiedlowego w celu uświadomienia mieszkańcom okolicy o powodowanych - czasami nieświadomie - stratach i zniszczeniach. Na razie tyle. Jeśli nie będzie poprawy pomyślimy, co dalej. Być może zajdzie konieczność ochrony obiektów - nie tylko boiska - przez wyspecjalizowaną agencję - informuje starosta.