Wojewoda śląski wydał decyzję dotyczącą likwidacji pomnika polsko-radzieckiego Braterstwa Broni w Czechowi-cach-Dziedzicach. Burmistrz miasta Marian Błachut poinformował wczoraj, że nie będzie się odwoływał od tej decyzji.
Nie jestem zaskoczony tą decyzją. Dla wszystkich mieszkańców jest ona nie tyle zaskakująca co trudna. Zresztą najlepiej obrazuje to fakt, że pan wojewoda prawie przez rok prowadził analizę całej sytuacji nim wydał decyzję w sprawie pomnika. A zdania co niego są podzielone. Wielu jest takich, którzy uważają, że pomnik powinien zostać. Są tacy, którzy chcą, by jak najszybciej zniknął. Jednak ja nie analizuję decyzji wojewody w tych kategoriach. Nie będę się od niej także odwoływał – komentuje burmistrz Błachut.
Pomnik Braterstwa Broni, stojący tuż przy rondzie Solidarności w ścisłym centrum Czechowic-Dziedzic, przedstawiający idących ramię w ramię żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego oraz Armii Czerwonej, od lat budzi emocje. Przypomnijmy, że czechowiccy radni uchwałę o likwidacji monumentu przyjęli już we wrześniu 2008 r. Na 21 radnych 20 głosowało za likwidacją monumentu. Do przyjęcia takiej uchwały skłoniły samorządowców sugestie mieszkańców osiedla Lesisko. Niektórzy czechowiczanie postulowali, żeby na miejscu obecnego monumentu powstał pomnik Wolności, który został zburzony przez hitlerowców w 1939 r.
Jednak przez lata z czechowickim monumentem nic się nie działo. Burmistrz tłumaczył, że uchwała przyjęta w 2008 r. była niewykonalna, bo mówiła o budowie pomnika Wolności, ale nie precyzowała, co ma się stać z obecnym pomnikiem.
Sytuację rozwiązała ustawa o zakazie propagowania komunizmu. Historycy Instytutu Pamięci Narodowej, którzy w mar-cu 2019 r. dokonali oględzin monumentu podkreślili, że podlega on pod ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego, dlatego powinien zostać usunięty. Decyzja historyków IPN skłoniła wojewodę do podjęcia decyzji o likwidacji monumentu.
– Wykonanie tej decyzji zajmie trochę czasu, bo musimy się przygotować do tego technicznie i finansowo – stwierdził burmistrz Błachut. Dodał, że na razie ciężko powiedzieć, co stanie się z pomnikiem. – Ma on zostać usunięty z przestrzeni publicznej. Nie jest precyzyjnie określone co zrobić. Może usuniemy same postacie – podkreślił.