Czeka nas przedświąteczny spacerek?
Finiszuje runda zasadnicza. Stelmet BC czeka łatwy mecz z Polfarmeksem Kutno, a potem na koniec dwa spotkania z trudniejszymi rywalami.
Jutro, czyli w przedświąteczną sobotę Stelmet BC podejmuje Polfarmex Kutno. Jeszcze do niedawna ta ekipa zdawała się być na dobrej drodze, żeby coś więcej znaczyć w polskiej koszykówce. Niestety, w tym sezonie nastąpił krach. Wydawało się, że kutnianie mają mocny skład na czele z Dardanem Berishą. Niestety, nie przełożyło się to na wyniki. Zespół przegrywał mecz za meczem. Odszedł Berisha, zwolniono trenera Jarosława Krysiewicza. Zespół wcześniej znalazł się na równi pochyłej. Nic się nie polepszyło po zmianie szkoleniowca i zatrudnieniu Krzysztofa Szablowskiego.
Dziś Polfarmex zajmuje przedostatnie miejsce bez szans na wywindowanie się wyżej i jeżeli PLK wykona to co zapowiedziała, czyli dwa ostatnie zespoły spadną, Polfarmex opuści ekstraklasę. Ekipa z Kutna w 29 meczach zdobyła zaledwie 34 punkty. Wygrała pięciokrotnie (w tym walkowerem ze Stelmetem) i uległa rywalom aż 24 razy. Ma o trzy zwycięstwa mniej niż plasujący się o jedno miejsce wyżej Start Lublin.
Czeka nas więc spacerek. Niezależnie jak wysoko wygramy, o Polfarmeksie będziemy długo pamiętać. Przed wyjazdem na inauguracyjny mecz Ligi Mistrzów mieliśmy zagrać w Kutnie. Niestety, nie zabraliśmy dostatecznej liczby polskich zawodników i musieliśmy oddać walkowera. Ten brak punktu (za porażkę daje się ,,oczko”) może mieć spore znaczenie.
Już dziś, mając tyle samo zwycięstw ile Anwil zajmujemy drugie miejsce (inna sprawa, że mamy gorszy bilans bezpośrednich spotkań), ale nad Stalą, mimo, że więcej razy wygraliśmy, mamy tylko punkt przewagi i jeszcze mecz w Ostrowie. Tak wiec w najczarniejszym scenariuszu walkower z Kutna może nas nawet zepchnąć na trzecie miejsce. Wracając do jutrzejszego meczu. Jesteśmy żelaznym faworytem i nie powinniśmy mieć żadnych problemów z zainkasowaniem dwóch punktów. To powinien być spacerek, swoista rozgrzewka przed trudnymi pojedynkami w Ostrowie i u siebie z radomską Rosą. Nie można oczywiście lekceważyć nikogo, także Polfaremksu, ale ta ekipa jest w takiej sytuacji, że jej ewentualna wygrana w Zielonej Górze wydaje się nieprawdopodobne, choć w sporcie cuda się ponoć zdarzają...
Kibiców zielonogórskich zapewne zaciekawi w jakiej formie są ich ulubieńcy przed wyjazdem do Ostrowa. Jak się zdaje Anwilu już nie zdołamy wyprzedzić, bo włocławianie są w wielkim gazie. Z drugiej strony grają jeszcze z Rosą u siebie, z Polskim Cukrem w Toruniu i Treflem u siebie. Mając punkt przewagi i lepszy bilans z nami mogą sobie nawet pozwolić na jedną porażkę. Mecz jutro o godz. 18.00.
Ekstraklasa grała też w środku tygodnia. Wyniki ostatnich spotkań: Polfarmex Kutno - Polpharma Starogard Gd. 72:86, Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 81:89, AZS Koszalin - PGE Turów Zgorzelec 74:95.