Czerwony czy niebieski? Są dwie wsie, a każda chce inny kolor. Zgody nie ma. A Sława potrzebuje dokończenia obwodnicy
– Potrzebujemy obwodnicy jak ryba wody – przyznaje sołtys Lubogoszczy Kazimierz Wawrzyniak. – Powstała jej południowa część, ale to jest tak, jakby zbudować most na rzece do połowy.
Skończyły się konsultacje społeczne w sprawie przebiegu drugiej części obwodnicy Sławy. Warianty niebieski i zielony prowadzą przez lasek w Lubogoszczy, czerwony blisko zabudowań w Goli. Teraz ekipa ekspertów przeanalizuje zebrane od mieszkańców uwagi. A tych nie brakuje. Siedemdziesięciu mieszkańców Lubogoszczy podpisało list do Zarządu Dróg Wojewódzkich, który miałby realizować inwestycję. „Bardzo ważnym jest zachowanie naszego lubogoskiego lasku – parku w całości, ponieważ jest on miejscem spacerów całej lokalnej społeczności. Przedzielenie tego rezerwuaru przyrodniczego drogą zepsuje bezpowrotnie otoczenie osiedla zaraz przy jeziorze. Spowoduje, że powód, dla którego była podjęta przez wielu decyzja o zamieszkaniu właśnie tutaj, ze względu na położenie blisko lasu, coraz bardziej czystego jeziora, a zarazem niedaleko od Sławy, zostanie w zasadzie zmieniony” – napisali mieszkańcy i opowiedzieli się za wersją czerwoną. Ta jednak zdaniem mieszkańców Goli przebiega zbyt blisko ich domostw. I tej nie popiera też gmina.
Nikt się z nikim nie kłóci, tylko każdy pilnuje swojego interesu.
Gola: ruch jest na Wolsztyn
– Nikt się z nikim nie kłóci, tylko każdy pilnuje swojego interesu – uważa sołtys Goli Katarzyna Siepietowska-Mateja. – Gdyby powstała obwodnica, ruch w Lubogoszczy i Sławie się zmniejszy. Ale jeśli chodzi o zmianę natężenia ruchu u nas, to nic się nie zmieni. Samochody i tak będą jeździć na Wolsztyn przez naszą wieś. A nasi mieszkańcy przy trasie czerwonej odczuliby zmianę. Jest ona za blisko terenów zabudowanych.
Sołtyska podkreśla, że z jej perspektywy w Goli byłoby wtedy najgorzej, bo budynki są w tej propozycji najbliżej drogi.
Lubogoszcz: Szkoda lasu
– Wszyscy myślą, że my jesteśmy przeciw obwodnicy, a my jesteśmy za, tylko żeby była kawałeczek dalej – podkreśla Anna Zadłużna z Lubogoszczy. – Rozwiązanie przez las jest dla nas bardzo niekorzystne. To kawałeczek lasu, który mamy. Będziemy o niego walczyć. Mało mieszkańców wie, że planowana jest obwodnica tylnym obszarem Lubogoszczy.
– Pierwsze słyszę, że jest jakiś konflikt – mówi Kazimierz Wawrzyniak, który jest sołtysem Lubogoszczy od 32 lat. – Było spotkanie w tej sprawie w gminie. Byli zaproszeni mieszkańcy obu wsi i Sławy. Byliśmy wszyscy razem, bo to dotyczy nas wszystkich. Obwodnica jest nam potrzebna tak jak rybie woda do życia. Z niecierpliwością czekamy. Chcielibyśmy, aby jak najszybciej zaczęła się budowa. To jest tak, jakby na Odrze zrobić most do połowy, a dalej nie.
Jak jednym pasuje, to drogim nie, a niektórzy mówią: „nie bo nie”, ale tych jest mało.
Sołtys podkreśla, że chciałby, aby wybrane zostało rozwiązanie, z którego wszyscy będą zadowoleni. – Jak jednym pasuje, to drogim nie, a niektórzy mówią: „nie bo nie”, ale tych jest mało. Większość wyraża zgodę - przyznaje.
Kazimierz Wawrzyniak wyjaśnia, że droga woj. nr 278 przebiega teraz przez środek Lubogoszczy. Niektóre budynki stoją od krawędzi jezdni w odległości 60 - 80 cm. – Domy pękają. Jeździ tędy ciężki tabor samochodowy, bo przecież Sława rozwija się, nie tylko turystycznie, ale i przemysłowo. Najwięcej szkody przynoszą nam tiry. Budynki nie wytrzymują, są przedwojenne i powojenne, kiedy powstawały, nie był przewidziany taki ruch, jaki jest teraz.
Sołtys wie, że nie wiadomo, czy w ogóle będą pieniądze na drogę, ale marzy o niej, chciałby dożyć jej budowy i przejechać się nią.
ZDW: Wybór wariantu to problem złożony
– Powstała różnica zdań pomiędzy mieszkańcami, co do wskazania wariantu preferowanego, dlatego zaproponowaliśmy możliwość wprowadzenia wariantu pośredniego pomiędzy W1 a W2, który mógłby pogodzić oczekiwania poszczególnych grup społecznych – pisze w odpowiedzi na nasze pytania dyrektor ZDW Paweł Tonder.
Najważniejszym i najtrudniejszym elementem jest pogodzenie interesów części mieszkańców m. Lubogoszcz oraz m. Gola.
ZDW zostawił dla mieszkańców ortofotomapy z naniesionymi przebiegami wariantów. Wyznaczono dwa tygodnie od spotkania na zapoznanie się z rozwiązaniami (przez tych, którzy nie uczestniczyli w konsultacjach) i wniesienie uwag oraz wniosków. Do drugiego marca wpłynęły pisma mieszkańców popierających przebieg planowanej obwodnicy w każdym z wariantów. Są też propozycje modyfikacji. – ZDW po zebraniu wszystkich uwag przystąpi do weryfikacji zasadności poszczególnych wniosków oraz możliwości ich wprowadzenia wynikiem, czego będzie zaproponowanie wariantu optymalnego – zapewnia dyrektor Tonder i zaznacza, że wybór wariantu preferowanego przez ZDW jest problemem złożonym i wymaga uwzględnienia kryteriów o różnym znaczeniu, potrzeb mieszkańców, wymagań technicznych.
- Najważniejszym i najtrudniejszym elementem jest pogodzenie interesów części mieszkańców m. Lubogoszcz oraz m. Gola. Planowana inwestycja powinna zrównoważyć oddziaływanie na nieruchomości, zarówno po stronie północnej, jak i południowej planowanej obwodnicy. Powyższe wiązać się będzie z koniecznością wrysowania trasy w obrębie lasu zlokalizowanego w północnej części Lubogoszczy przy zachowaniu zgodnej z prawem odległości od najbliższych zabudowań. Przygotowywany nowy wariant przebiegu planowanej obwodnicy po opracowaniu zostanie przekazany do ponownych konsultacji z mieszkańcami – podkreśla dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich.
ZDW: Może nie być pieniędzy na tę inwestycję
Zarząd Dróg Wojewódzkich informuje też, że realizuje inwestycje w oparciu o plan zatwierdzony uchwałą Zarządu Województwa Lubuskiego. W aktualnym, budowy obwodnicy Sławy, nie ma, a ZDW nie ma zatwierdzonych dokumentów planistycznych dotyczących inwestycji po 2020 roku. – Niemniej jednak w projekcie Planu inwestycji priorytetowych planowanych do realizacji na drogach wojewódzkich w latach 2021-2027 w ramach nowej perspektywy finansowej UE, ZDW planuje ująć inwestycje pn. „Budowa obwodnicy m. Sława – etap II”. Jednakże należy mieć na uwadze, że realizacja ww. zadania uzależniona będzie od terminu uruchomienia środków finansowych w ramach nowego Regionalnego Programu Operacyjnego, a także poziomu alokacji, jaka będzie przyznana na realizację inwestycji drogowych. W związku z tym, ujęcie zadania w projekcie Planu w ramach nowej perspektywy finansowej UE nie stanowi zapewnienia o jego realizacji, ponieważ ostateczny wybór oraz zakres zadań rozpatrywany będzie w momencie, kiedy znana będzie dostępność środków UE na nową perspektywę – podkreśla na zakończenie pisma dyrektor Tonder.
Mówienie o stratach lasu, to jest trochę ślepy argument.
Stanowisko gminy: obwodnicę trzeba budować
- Mieszkańcy Lubogoszczy protestują, że lasek będzie przecięty na pół, ale on będzie też barierą dźwiękochłonną. Wersja czerwona będzie bardzo blisko domostw mieszkańców – wyjaśnia wiceburmistrz Krzysztof Gruszewski. – Wersje zielona i niebieska, mają fajną odległość. Lasek będzie przyjmował ten szum samochodów. Mamy w gminie prawie 50 procent zalesienia. Lasy Państwowe co roku wykazują bilans dodatni. Mówienie o stratach lasu, to jest trochę ślepy argument. Trzeba coś wybrać. Jeśli społeczeństwo będzie protestować, to ZDW może wybrać inne miejsce, bo łatwiej realizować inwestycje tam, gdzie ludzie się dogadują.
Zastępca burmistrza ma nadzieję, że wybrana zostanie pośrednia koncepcja, że może uda się oszczędzić lasek i że jedna i druga strona się zgodzą. – Wtedy obwodnica będzie miała szanse powstać w miarę szybko. Ale jeśli będą obozy nieprzejednane, Sława może obwodnicę stracić. Trzeba chcieć i mieć dobrą wolę. Walczymy z burmistrzem dosyć długo o tę obwodnicę. Mieszkańcy nas pytają, dlaczego jej nie ma - podkreśla wiceburmistrz.
Sprawa jest dla mieszkańców ważna, bo kiedy powstanie most w Milsku, zwiększy się ruch przez Lubogoszcz i Sławę, a także możliwe, że przez Golę.