Rozmowa z Piotrem Woźnym, pełnomocnikiem premiera ds. programu „Czyste Powietrze”.
„Polsce łatwiej byłoby się rozwijać, gdyby zrezygnowała z wyeksploatowanych obszarów, takich jak Śląsk”. Kto to powiedział?
Nie mam pojęcia. A ktoś tak naprawdę powiedział?
Tak. Radosław Sikorski.
Oficjalnie?
Dawno temu w „Foreign Affairs”. Co pan sądzi?
Nie lubię komentować niefortunnych słów polityków.
W sprawie smogu premier Mateusz Morawiecki oczywiście nie mówi Sikorskim. Ale dlaczego „robi Sikorskiego” Śląskowi?
A na czym polega to „robienie Sikorskiego” Śląskowi?
Założenia rządowego programu antysmogowego są z punktu widzenia Śląska krzywdzące, absurdalne.
Z tym się absolutnie nie mogę zgodzić. Po pierwsze, rozwiązując problem smogu, opieramy się na raporcie NIK z 2000 r. Napisano tam, że do poprawy jakości powietrza należy wprowadzić normy emisyjne dla kotłów i nor-my jakościowe dla paliw stałych.
Z którego roku!?
2000.
A który dziś mamy?
2018. No właśnie. Przez lata ludzie w Warszawie postrzegali smog jako część specyfiki Śląska i Małopolski. Aż w styczniu 2017 smog na 48 godzin zawitał do Warszawy i wszystkie media centralne o niczym innym nie pisały. Wtedy okazało się, że to problem ogólnopolski. Żaden poprzedni rząd nawet nie próbował zmierzyć się ze smogiem.
Zacznijmy od tego, czy ten rząd w ogóle wie, gdzie leżą śląskie miasta. Na mapie programu antysmogowego Gliwice i Zabrze były Wielkopolską, a Katowice należały do Świętokrzyskiego.
To wypadek przy pracy. Dla mnie najważniejsze jest to, że z 50 europejskich miast umieszczonych na opublikowanej w 2016 r. przez Światową Organizację Zdrowia liście 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie, 14 to miasta śląskie.
Dalej pytamy:
- kto to w ogóle wymyślił, by rządową pomoc ograniczać do miast poniżej 100 tys. mieszkańców,
- czy słowa pełnomocnika premiera mają tę samą wagę, co słowa wiceministra,
- czy antysmogowa rewolucja zacznie się jednak na Śląsku?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień