Czwarta fala pandemii przyspiesza. Szczepionki są jedynym ratunkiem
Rośnie liczba nowych przypadków koronawirusa. Chorują przede wszystkim osoby młode, które do tej pory się nie zaszczepiły. Lekarze są zgodni, że jeśli tempo szczepień nie przyśpieszy, w listopadzie szpitale znów zapełnią się ciężko chorymi pacjentami.
Sytuacja epidemiologiczna w Polsce pogarsza się z każdym tygodniem. Potwierdza to również rosnąca liczba pacjentów przyjmowanych do szpitala tymczasowego w Opolu. Obecnie przebywa w nim 15 osób, w tym 5 na intensywnej terapii. Tylko wczoraj z powodu ostrej niewydolności oddechowej do szpitala przyjęto 7 nowych pacjentów.
- Wzrost hospitalizacji jest już zauważalny i niepokojący, choć daleko jest do sytuacji sprzed roku, gdy w trakcie trzeciej fali pandemii bywały dni, gdy wszystkie łóżka były zajęte, a szpital nie mógł przyjmować kolejnych osób. W całym sierpniu przyjęliśmy 10 nowych pacjentów, a we wrześniu jest ich już ponad trzy razy więcej – mówi Edyta Hanszke-Lodzińska, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, który koordynuje pracę szpitala tymczasowego.
Tłumaczy także, że obecnie koronawirusem zarażają się głównie osoby w sile wieku, które – co w ogóle nie dziwi lekarzy – nie są zaszczepione oraz nie przeszły wcześniej zakażenia i w ten sposób nie nabyły odporności.
- Trwający od końca zeszłego roku Narodowy Program Szczepień spowodował, że odsetek śmiertelności jest dużo niższy niż w trakcie poprzednich fal pandemii, a stan pacjentów dużo stabilniejszy – wyjaśnia.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień