Czy będzie czyściej i bardziej zielono?
W redakcji „GL” burmistrz Żar Danuta Madej czatowała i rozmawiała przez telefon z Czytelnikami. Pytali o parki i porządek w mieście.
Emerytka z Żar: Dlaczego komunikacja miejska się nie rozwija? Powstają nowe obiekty handlowe, budowane są osiedla. A sieć połączeń i trasy autobusów pozostają bez zmian?
Danuta Madej: Zanim ogłosimy przetarg na świadczenie usług komunikacji publicznej, co roku prowadzimy konsultacje społeczne. Pytamy pasażerów o propozycje zmian w rozkładzie jazdy. Wpływa ich niewiele. Dlatego zachęcam do kontaktów z wydziałem infrastruktury. Zawsze w sierpniu prowadzone są prace nad specyfikacją przetargową. W ubiegłym roku uwzględniliśmy głosy mieszkańców. W tym będzie podobnie.
Pani Jolanta: Zastanawia mnie, co stało się z planami rewitalizacji drugiej części parku przy al. Jana Pawła II? Czy doczekamy się rozpoczęcia prac?
To inwestycja, którą mamy na uwadze. Obecnie trwają prace nad zaktualizowaniem dokumentacji.
W tym roku planujemy, w ramach programu współpracy transgranicznej Polska-Brandenburgia, złożyć wniosek dotyczący jego przebudowy.
Piotr: Chciałbym zapytać o błotnisty parking przy ul. Mieszka I. Postój tam jest naprawdę trudny. Czy miasto coś z tym wreszcie zrobi?
Przedsięwzięcie nie będzie realizowane w tym roku. Musimy najpierw zakończyć modernizację jezdni ul. Kąpielowej oraz pobliskiego parkingu. W tej chwili czekamy na zakończenie dwóch dużych inwestycji prywatnych, które mają miejsce przy tej ulicy.
Pani Maria pyta telefonicznie: Czy można liczyć na interwencję w sprawie świateł przy przejściu dla pieszych na końcu ścieżki rowerowej łączącej centrum miasta z Kunicami?
Ulica jest w zarządzie starostwa. Przekażemy pani propozycję do powiatowego zarządcy drogi.
Pani Iwona, również telefonicznie: Chcę zwrócić uwagę na rowerzystów na deptaku. Czy wolno im tam jeździć?
Oczywiście przy ul. Chrobrego obowiązuje zakaz wjazdu rowerów. Osoby, które go nie respektują, narażają się na mandaty. Można takiej osobie zrobić zdjęcie i zgłosić do straży miejskiej lub na policję.
Uwagę Czytelniczki przekażę strażnikom miejskim. Będą oni baczniej zwracali uwagę na podobne przypadki.
Ponownie pani Iwona: Jakie działania podejmuje samorząd w kwestii psich odchodów? Jest ich mnóstwo w centrum miasta. Czy z tym problemem da się walczyć?
Oczywiście. Ten problem nas bardzo irytuje, ponieważ nasze służby systematycznie sprzątają. W mieście pojawiają się kolejne psie pakiety, a zmian w zasadzie nie widać. Pozostaje nam radykalne działanie straży miejskiej. Nie będziemy stosować upomnień, tylko kary pieniężne. I to surowe, nawet do 500 zł. Mam nadzieję, że to pomoże.