Czy ekspremier Włodzimierz Cimoszewicz znieważył redemptorystę? Jutro sąd zdecyduje, czy to badać
Poszło o słowa o skandalu, jakim jest publiczne finansowanie muzeum „Pamięć i Tożsamość” w Toruniu. Śledztwa nie było, a to podobno drugi skandal.
- W słowach Włodzimierza Cimoszewicza nie dopatrzyliśmy ani publicznego znieważenia ojca Tadeusza Rydzyka, ani publicznego nawoływania przez niego do nienawiści na tle wyznaniowym wobec duchownego - podkreśla prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Miliony na muzeum
W ocenie prokuratury były premier dokonał krytycznej oceny przedsięwzięć ekonomicznych. - A użycie słowa „skandal” nie jest niczym wyjątkowym w publicznej debacie. Z tych powodów toruńska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie, o której zawiadomił Ryszard Nowak z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą - mówi prokurator Andrzej Kukawski.
O co dokładnie tutaj chodzi? W czerwcu ub.r Włodzimierz Cimoszewicz wypowiadał się w programie „Tłit WP” na portalu Wirtualna Polska. Odniósł się do projektu stworzenia muzeum „Pamięć i Tożsamość” w Toruniu, nazywając skandalem dofinansowanie inwestycji przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przypomnijmy, że chodzi o kwotę 70 mln zł.
- Kiedy dwadzieścia lat temu dyskutowaliśmy o sformułowaniu w naszej Konstytucji o relacji rozdziału państwa i Kościoła, użyliśmy określenia o wzajemnej autonomii. Ja mogę podkreślić, że w moim przekonaniu ta wzajemna autonomia była fikcją. Tutaj niestety ze strony hierarchów kościelnych, często wspieranych przez polityków, autonomia państwa wobec Kościoła jest zacierana - mówił Włodzimierz Cimoszewicz.
Pytany o pieniądze dla ojca Tadeusza Rydzyka znów użył słowa „skandal”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień