Czy Grabik przepłaca za odbiór ścieków?
Były wójt, Wiesław Polit zarzuca następcom zaniechanie. Czy gmina wiejska Żary dopłaca za ścieki niewiadomego pochodzenia? - pyta.
Wpis tej treści pojawił się na facebookowym profilu byłego samorządowca. Wiesław Polit pyta, czy nowe władze ustaliły już za co właściwie płacą żarskiemu ZWiK-owi.
„Czy za wody gruntowe, które dostają się do nieszczelnej sieci kanalizacyjnej, czy za wodę, którą niektórzy mieszkańcy czerpią ze studni, a powstałe ścieki zrzucają do kanalizacji?” - pisze, zwracając uwagę, że w Grabiku ścieków jest więcej niż wody pobranej z wodociągu. A przecież zazwyczaj bywa na odwrót. Wszak należności za odprowadzane nieczystości ustala się na podstawie poboru wody.
„Jeżeli to prawda, to nie wiem, czy mieszkańcy gminy będą zadowoleni z faktu, że płacą pośrednio za ścieki niewiadomego pochodzenia?” - kończy swój wpis W. Polit.
Jeśli prawdą okaże się, że gmina dokłada do kanalizacji w Grabiku, to mieszkańcy nie będą z tego zadowoleni
Kanalizacja zawitała do Grabika wiosną ubiegłego roku. Proces przyłączania do niej poszczególnych użytkowników nadal trwa. - Rzeczywiście, była mowa o takim problemie - przyznaje radny z Grabika, Mikołaj Femlak. - Jednak początkowe przewidywania okazały się przesadzone. Inwestycja jest w toku. Stosunek poboru wody do objętości odebranych ścieków będzie się zmieniał. Według tego, co nam przedstawiono podczas ostatnich posiedzeń komisji, dokładamy niewiele - bodajże jakieś 30 tys zł.
Konkretnej kwoty nikt nie zna. Sam Zakład Wodociągów i Kanalizacji przyznaje, że nie ma informacji, ile wody zużywają mieszkańcy Grabika. Jemu znana jest jedynie wartość odprowadzonych ścieków. Odczyty pochodzą z przepływomierzy zamontowanych na tłoczniach obsługujących miejscowość.
- Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy wywody pana Polita są prawdziwe, czy nie - mówi sekretarz gminy wiejskiej Żary, Radosław Pogorzelec. - Bierze się to choćby stąd, że za ścieki ZWiKowi płacimy co miesiąc, a z mieszkańcami za wodę rozliczamy się co kwartał. Szef referatu, który ma w swojej gestii wodociągi, przebywa obecnie na urlopie. Nie mogę więc z marszu odpowiedzieć, czy te dwie wartości się pokrywają. Faktem natomiast jest, że urząd jak dotąd nie zwracał się do rady o przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na zadania związane z funkcjonowaniem kanalizacji.
Autor: Grzegorz Kozakiewicz