Przed kilkoma dniami ministerstwo sportu i turystyki pochwaliło się, że na rozbudowę i modernizację obiektów sportowych, służących bezpośrednio dzieciom i młodzieży, przeznaczy w 2017 roku 245 mln zł. Za te pieniądze powstanie około 500 obiektów przyszkolnych w 16 województwach. Będą to sale gimnastyczne, hale sportowe, boiska i urządzenia lekkoatletyczne.
Niestety wśród tych około 500 obiektów nie ma budowy hali sportowej przy szkole w Zielonej Górze Ochli. A właśnie do ministerstwa sportu Urząd Miejski w Zielonej Górze wystąpił z wnioskiem o dofinansowanie budowy hali o wymiarach 32 na 18 metrów, która wprawdzie nie byłaby obiektem pełnowymiarowym np. do gry w piłkę ręczną, ale jak na potrzeby szkoły, jej wymiary stałyby się wystarczające. Wstępnie oszacowano, że budowa takiego obiektu będzie kosztowała około 3-3,5 mln zł.
Niestety życie szybko zweryfikowało te szacunki. W pierwszym przetargu najtańsza oferta opiewała na 4,5 mln zł, dlatego został on unieważniony. Ale w drugim przetargu ceny były jeszcze wyższe, najtańsza oferta to 4,72 mln zł, a kolejna nawet 5,7 mln zł.
Czy zatem hala powstanie? Bezsporne, że jest ona niezwykle potrzebna, bo dziś uczniowie ćwiczą w pomieszczeniu o wymiarze 9 na 12 metrów. Za budową hali murem stoją mieszkańcy Zielonej Góry Ochli. Otóż z tzw. funduszu połączeniowego przekazali oni na jej budowę prawie 2,8 mln zł. A przecież te pieniądze można było przeznaczyć chociażby na modernizację tak potrzebnych dróg osiedlowych. Co zatem dalej?
Jak nam w czwartek powiedział prezydent Janusz Kubicki, hala w w Zielonej Górze Ochli powstanie, wcześniej czy później. - O negatywnej decyzji w sprawie dofinansowania dowiedziałem się przed chwilą. Dlatego nie mam jeszcze wypracowanego stanowiska. Rozwiązania są dwa, znaleźć w budżecie miasta brakujące 2 mln zł i rozpocząć budowę. Tylko kiedy? Tu przypomnę, że obecnie mamy tak szeroki program inwestycyjny, że budowa hali w Ochli jest mało realna. Może zatem lepszym rozwiązaniem jest przełożenie inwestycji na przyszły rok. Wtedy możliwe byłoby ponowne złożenie wniosku do ministerstwa sportu o dofinansowanie hali. Na razie aktualne są oba rozwiązania, a które zostanie zaakceptowane, okaże się w najbliższych dniach - powiedział prezydent Kubicki.
Tu przypomnijmy, że kiedy w czerwcu odwiedziliśmy szkołę w Zielonej Górze Ochli, zastępca dyrektora Krzysztof Stamirowski, przekonywał, że hala jest szkole nie potrzebna, ale niezbędna.
- Pomieszczenie, w którym ćwiczy maksymalnie 15 uczniów, trudno nazwać salą gimnastyczną - podkreślił zastępca dyrektora. - Zawsze panuje tam ogromny tłok, a dodatkowo pomieszczenie ma fatalną wentylację, co utrudnia zajęcia. W lecie czy też przy dobrej pogodzie jest łatwiej, bo z hali można zrezygnować. Obok jest boisko wielofunkcyjne do gry w piłkę nożną, ręczną i koszykówkę. Jednak warunkiem, by uczniowie mogli tam ćwiczyć, jest dobra pogoda.
Nasz rozmówca zauważył też, że z zajęć szkolnych korzysta około 175 uczniów. A niebawem w szkole będzie klasa siódma, a później ósma, co przekłada się na bardziej wyrośniętych uczniów, dla których obecna sala będzie zwyczajnie zbyt mała.