Czy Jarosław Kaczyński zna biblijną opowieść jak siedem krów chudych pożarło siedem krów tłustych?
Kto dostaje dziś 500 plus, albo obejmie go trzynasta emerytura ma powody do radości. Ale w wolnej chwili powinien sobie przypomnieć biblijną przypowieść jak siedem krów chudych pożarło siedem krów tłustych.
Aż miło popatrzeć jak wszyscy staliśmy się niewolnikami obietnic, za które kiedyś wszyscy zapłacą. Najświeższy przykład to wystąpienie byłego burmistrza Błaszek Karola Rajewskiego do prezesa PiS, aby rozszerzył swoją słynną piątkę o tysiąc plus dla nauczycieli. Były burmistrz argumentuje, że skoro mają dostać krowy i świnie, to dlaczego nie nauczyciele.
Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie było smutne. 500 plus, matka plus, trzynasta emerytura, krowa plus, świnia plus, żeby wymienić pierwsze przykłady z brzegu. Znaleźliśmy się w punkcie, w którym już żaden polityk opozycji nie ośmieli się powiedzieć, że to za dużo i na wyrost. Jest wręcz przeciwnie – trwa licytacja, co i komu jeszcze można dać.
To nie jest tak, że te pieniądze zostały wyrzucone w błoto, z pewnością wspomogły ubogie rodziny, wspomogą ubogich emerytów. Ale zawsze pozostaje pytanie o przyszłe koszty. Żyjemy w czasach wyjątkowej koniunktury gospodarczej wzmocnionej skutecznymi działaniami rządu w uszczelnianiu systemu podatkowego. Ale sztywno uchwalone „pięćsetki” i „piątki” trzeba będzie finansować także w latach chudych.
Beneficjentom wszystkich tych pieniędzy wydaje się, że PiS wynalazł jakiś cudowny mechanizm gospodarczy. Jeśli tak, to trzeba sięgnąć do podręcznika ekonomii zawartego w Księdze Rodzaju. Pamiętają Państwo jak faraonowi przyśniło się siedem krów tłustych, a później siedem krów chudych, które pożarły te tłuste? Nie potrafił wyjaśnić tego snu. Hebrajczyk Józef objaśnił mu, że po siedmiu latach obfitości przyjdzie siedem lat głodu i ludzie szybko zapomną wspaniałe siedem lat dobrobytu. Doradził więc faraonowi, aby podczas okresu prosperity odłożyć piątą część zbiorów na czasu głodu.
Zapewne wielu z Państwa pamięta co zrobił faraon po wyjaśnieniu, które usłyszał od Józefa. To ważna nauka. Ale jeszcze ważniejsze jest co teraz zrobi faraon i co mu się śni. Bo że się mu się jakieś krowy śnią, to pewne.