Czy jest ratunek dla starej parowozowni w Żaganiu?
Lokomotywownia przy ul. Przyjaciół Żołnierza ma zostać wyburzona. O jej zachowanie walczą pasjonaci ze stowarzyszenia kolejowego.
Budynek powstał w 1980 roku. Nie jest więc zabytkowy. W 2010 został na głucho zamknięty i już nikt nie próbował przywrócić mu świetności. W ub. roku znalazł się na liście PKP obiektów przeznaczonych do wyburzenia, w całym kraju.
O jego zagospodarowanie walczy Fundacja Kolejowa „Stacja Lubsko/Sommerfeld”. - Lokomotywownia nie jest stara - tłumaczy Robert Kotowski ze fundacji. - Ale też nie ma dokładnej wykładni, co to jest zabytek. Stoimy na stanowisku, że ze względu na znaczenie, historię miejsca i związki kulturowe z regionem i oraz z miastem ma znaczenie. Mamy nadzieję że przekonamy o tym urzędników.
Na razie pasjonaci wysłali pismo do Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora zabytków, w sprawie parowozowni. Nie ma żadnej konkretnej decyzji, ale dostali pismo o uzupełnienie ich wniosku. Zwrócili się też do miasta z prośbą o przejęcie budynku PKP i stworzenie w nim na przykład muzeum. Jednak ten pomysł w Żaganiu się nie spodobał.

Czy warto walczyć o zachowanie starej lokomotywowni? Kto powinien ją przejąć? Czytaj więcej w sobotę, w papierowym wydaniu „Kuriera Żarsko-Żagańskiego” oraz w piątek na kurierzz.pl