Czy jezioro Głębokie, atrakcja gminy Międzyrzecz, wysycha?
Przez ostatnie dwa miesiące woda w jeziorze Głębokim obniżyła się w nim o pół metra!
- Na początku września kąpałam się w tym miejscu razem z synkiem, a teraz spacerujemy suchą stopą - mówi Marta Kuczyńska z Żółwina. - To prawdziwy dramat. Grozi nam ekologiczna katastrofa! - alarmuje Czytelnik, który zauważył, że wyremontowane przed kilkoma laty pomosty stoją częściowo w piasku, a w jednym z wewnętrznych basenów kąpieliska łabędzie i kaczki zamiast pływać, spacerują po piasku.
Rzeczywiście przez ostatnie dwa miesiące jezioro obniżyło się o około pół metra. Potwierdza to Grzegorz Rydzanicz, dyrektor Międzyrzeckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza miejskim kąpieliskiem nad Głębokim. Niską wodę tłumaczy on letnimi upałami i suszą. - W dodatku zima była bez śniegu, a wiosna bez deszczu. Dlatego w całym regionie obniżył się poziom wód gruntowych. Szczególnie dotkliwie odczuli to rolnicy, ale nie tylko. Podobne problemy występują na innych jeziorach, które - podobnie jak Głębokie - nie mają dopływów - mówi Rydzanicz.
Siedem lat temu z jeziorem był podobny problem. Wtedy wynajęci przez gminę eksperci stwierdzili, że należy je zasilać wodą ze studni głębinowych, albo nawet z Obry. Jednak pomysłu nie trzeba było realizować, bo po jakimś czasie woda zaczęła się powoli podnosić i jezioro wróciło do poprzedniego stanu. - Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Czekamy na śnieg i wiosenne deszcze - mówi dyr. Rydzanicz.
Według niektórych mieszkańców jedną z przyczyn problemów Głębokiego mogły być inwestycje prowadzone w pobliżu: budowa obwodnicy Międzyrzeczam, potem odcinka trasy szybkiego ruchu S3 z Międzyrzecza do Gorzowa, a ostatnio drugiej nitki obwodnicy. Nie ma na to jednak żadnych dowodów.
Jeśli stan jeziora się nie poprawi, burmistrz Międzyrzecza Remigiusz Lorenz zapowiada, że gmina ponownie będzie musiała skorzystać z rad specjalistów i ewentualnie z pieniędzy rządowych lub unijnych programów.