Czy katować nasze dzieci dodatkowymi zajeciami, czy może jednak pozwolić im trochę pobyć na podwórku, tak jak nam pozwali rodzice?
Najpierw najlepsze życzenia dla wszystkich dzieci z okazji ich święta, które - jak zwykle - przypada 1 czerwca. Pozdrawiam dosłownie wszystkie dzieci, czyli te od „zero +” do „100 +”. To „plus” stało się ostatnio bardzo modne, przede wszystkim w kontekście politycznym, ale może mieć też inny wymiar.
Z tym "plusem" to nie jest tylko polityka. Otóż maluchów, dorastających, dorosłych i tych całkiem dojrzałych, czyli mających najwięcej „plusów” na karku, jest sporo. Cieszyć może szczególnie dobre zdrowie dzieci w wieku emerytalnym, bo mają największe doświadczenie życiowe, czyli mnóstwo tych "plusów" i potrafią doradzić „maluchom”.
Psycholog Izabela Kułakowska z Instytutu Małego Dziecka im. Astrid Lindgren twierdzi, że wychowując dzieci w komfortowych warunkach, robimy... krzywdę naszym pociechom. A to jest przypadłość przede wszystkim młodych rodziców, więc ci starsi mogą mieć sporo do powiedzenia. Chodzi na przykład o przysłowiowy trzepak. Pewnie wielu czytających ten tekst na nim wisiało, grało w przyblokową siatkówkę (o trzepaniu dywanów nie wspominając).
Wspomniana pani psycholog sugeruje, żeby częściej wypuszczać dzieci na trzepaki, odganiając je na chwilę od telefonów komórkowych, laptopów i innych tego typu urządzeń. Nawet, gdyby miało się to stać kosztem dodatkowych, czyli modnych zajęć pozalekcyjnych lub kursów, które - bywa - są bardziej efektem ambicji rodziców niż faktyczną potrzebą, bo nijak się mają do zainteresowań dzieci.
„Oby moje dziecko miało lepiej niż ja lub przynajmniej tak samo” - tak zazwyczaj myśli większość rodziców, z piszącym te słowa włącznie. Ale - dzieci duże i małe - powstaje pytanie: czy czasami nie przeginamy (używając młodzieżowego języka)?
Izabela Kułakowska uważa, że im hojniej dziecko jest obdarowywane gadżetami, tym mniej cieszy się z prawdziwych prezentów. A i coraz więcej naszych dzieci jest przeciążonych pozaszkolnymi obowiązkami. Może zatem ten trzepak będzie fajną odskocznią i szkołą życia - taką, jak był kiedyś dla nas?