Czy Leszek przestanie okradać całą wieś?
19-latek z Jastrzębnika okradał sąsiadów z wódki, schabowych, ale też z samochodów. - Chcemy, by Leszek przestał to robić - mówią mieszkańcy.
- Temu chłopakowi trzeba pomóc. On musi zostać zresocjalizowany - mówią mieszkańcy niewielkiego Jastrzębnika (gm. Santok) przy granicy powiatu gorzowskiego i strzelecko-drezdeneckiego. Od dłuższego czasu nie mogą się uporać z Leszkiem I. To 19-letni chłopak, który od kilku lat notorycznie okrada mieszkańców wsi i okolic. Jak sam im kiedyś mówił, „dobrał się już do 47 gospodarstw i zamierza okraść jeszcze 20, żeby był komplet”.
- Kradłem przeważnie z biedy, z głodu - mówi nam 19-latek. Ze świetlicy gminnej potrafił ukraść kilka schabowych, jednemu z sąsiadów - wódkę oraz wino. Ale ma na koncie znacznie poważniejsze kradzieże. - W Boże Narodzenie ukradł mi samochód i utopił go w stawie w Baranowicach - mówi Krzysztof Nowak. - A mi ukradł fiata punto i pojechał nim do Gorzowa - mówi z kolei Bernarda Kłos, prowadząca sklep w Lipkach Wielkich.
19-latek potrafił nawet ukraść rower sprzed... komendy powiatowej policji w Strzelcach Krajeńskich, gdzie był przesłuchiwany po jednej z wcześniejszych kradzieży.
Prokuratura rejonowa w Gorzowie prowadziła przeciwko Leszkowi I. już trzy postępowania. Pierwsze, z zeszłego roku, dotyczyło włamania i zakończyło się sądowym wyrokiem sześciu miesięcy ograniczenia wolności, w trakcie których miał odpracować 30 godzin społecznie.
Z kolei w styczniu tego roku 19-latek został skazany na cztery miesiące więzienia za kradzież. Trzecie postępowanie śledczy prowadzili w czerwcu. Dotyczyło ono łącznie dziesięciu czynów przestępczych. Prokurator złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze trzech lat i sześciu miesięcy więzienia. Sąd uznał właśnie, że jest to kara zbyt surowa i cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia w prokuraturze. Na zarzuty, że chłopak, który sprawia wrażenie nieznacznie upośledzonego, nie został przebadany psychiatrycznie, prokurator Andrzej Bogacz odpowiada: - Nie było takich podstaw. Chłopak się przyznał. Wyjaśniał, dlaczego to robił. Nie było podstaw, by uznać, że jego poczytalność została wyłączona.
- Chcemy, by Leszek przestał w końcu kraść - mówią nam bezradni mieszkańcy. Sam 19-latek w rozmowie z dziennikarzami „GL” zapowiada: - Przestałem kraść. Kradzieże to już przeszłość...
Reportaż o 19-latku, który okradł już 2/3 wsi Jastrzębnik w sobotnio-niedzielnym Magazynie „GL”.