Czy miasto pobłaża niektórym deweloperom? Można odnieść takie wrażenie, gdy pozna się historię budowy ulicy na Gumieńcach.
Zgodnie z umową podpisaną z władzami miasta, fragment ulicy Polskich Marynarzy na działce numer 17 miała wybudować firma Modehpolmo. Ulica powinna być ogólnodostępna, a jej wartość szacunkowa to ponad 1, 7 mln zł. Umowa wygasła 30 czerwca 2016 roku. Była zawarta w lipcu 2010 roku, a potem dwukrotnie aneksowana: w grudniu 2013 roku i rok później. Przedłużenie umowy niewiele dało. Drogi jak nie było, tak nie ma. Jeden z radnych zainteresował się tą sprawą i zapytał prezydenta Piotra Krzystka czy zamierza nałożyć na wykonawcę karę za niedotrzymanie terminu. Na zabezpieczenie kar umownych Modehpolmo złożył weksel in blanco.
- Zwracam się z wnioskiem o wypełnienie weksla na pokrycie kar umownych zgodnie z umową w wysokości 0,03 procenta za każdy dzień zwłoki (523,50 zł x 132 dni = 69102 zł) - wylicza Michał Wilkocki, radny klubu Bezpartyjni.
Nie wiadomo jeszcze, czy zostaną nałożone kary na niesolidnego wykonawcę. Urzędnicy czekają na wyjaśnienia.
- Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zwrócił się do spółki o złożenie wyjaśnień w tym temacie. Po otrzymaniu wyjaśnień, ZDiTM podejmie czynności adekwatne do treści wyjaśnień, łącznie z możliwością wyciągnięcia konsekwencji finansowych wynikających z zapisów umowy - odpowiada Hanna Pieczyńska, rzecznik ZDiTM.
A co na to wykonawca? Dwukrotnie wysłaliśmy pytanie o powód niewywiązania się z umowy. Mało tego, kontaktowaliśmy się telefonicznie. W sekretariacie Modehpolmo dowiedzieliśmy się, że otrzymamy odpowiedź mailem. Czekaliśmy dwa tygodnie. Nie uzyskaliśmy wyjaśnień. Do tematu wrócimy.