- Mariusz Kamiński jest wiarygodny i niezależny politycznie jako szef CBA - uważa Tadeusz Dziuba. - Zawiedliśmy, ale PiS znowu szuka paragrafów na ludzi - zaznacza z kolei Waldy Dzikowski.
Tadeusz Dziuba, poseł PiS, szef poznańskich struktur tej partii
Wicemarszałek Andrzej Grabowski z PSL uważa, że padł ofiarą nagonki CBA wykorzystywanego przez obóz rządzący. Czy ostatnie działania CBA są inspirowane politycznie?
Tadeusz Dziuba: Polecam zachowanie rozsądku. CBA jest instytucją państwową, działającą w sposób sformalizowany i z pewnością nie występowałoby z oskarżeniami, gdyby nie miało ku temu powodów. Jeśli CBA zawiadamia prokuraturę, to jest oczywistością, że powody nie są wyssane z palca. Należy jednak pamiętać, że w dalszym postępowaniu zarzuty służb oceni prokuratura oraz sąd.
Marszałek broni się mówiąc, że jego grupa producencka działa i sprzedaje cebulę. Nie była fikcją.
Każdy ma prawo się bronić, ale to nie znaczy, że CBA się myli. Instytucja, która ma solidne podstawy i na której czele działa niezależny, wiarygodny i odpowiedzialny człowiek, dokonała oceny katastrofalnej dla pana marszałka.
Można mieć wątpliwości co do niezależności politycznej Mariusza Kamińskiego, stojącego na czele CBA. Do niedawna był czynnym politykiem PiS.
Nie ma żadnych obaw tylko z tego powodu, że Mariusz Kamiński był czynnym politykiem. Jest osobą wyjątkowo przydatną do tego, by kierować takimi służbami. Wiadomo z życiorysu pana Kamińskiego, że to człowiek o nieposzlakowanej opinii.
Mariusz Kamiński miał jednak postawione zarzuty jako zwierzchnik CBA o przekroczenie uprawnień. Potem w gorącej atmosferze ułaskawił go prezydent Andrzej Duda. Czy to nie przesada mówić, że cieszy się on nieposzlakowaną opinią?
Oczywiście, to nie przesada. Każdy, kto Mariusza Kamińskiego zna lub prześledził jego życiorys, powinien to potwierdzić. To, że politycy PO-PSL twierdzą, iż Mariusz Kamiński jest człowiekiem nieuczciwym, świadczy jedynie o tym, że oni uczciwości się boją. Boją się ludzi uczciwych, odpornych na protekcję, groźby i szantaż.
Czy PiS realizuje program rozliczania opozycji?
Nic mi nie wiadomo o planie rozliczania opozycji. Jest niezmienna zapowiedź, że przestępcy będą ścigani.
Jednak nie tylko wicemarszałkiem z PSL w Wielkopolsce zainteresowało się w ostatnim czasie CBA. Również innymi samorządowcami. Tak się składa, że wszyscy należą do pozycji.
Postawiono zarzuty w kilku przypadkach, ponieważ były do tego konkretne powody. A ilu jest samorządowców? Innym zarzutów nie postawiono. Stanowisko PO-PSL w omawianych sprawach skomentować można krótko: znanym i prostym sposobem wypaczania rzeczywistego obrazu sytuacji jest przypisywanie adwersarzom złej woli.
Rozmawiała Karolina Koziolek
--------------------------------------------
Waldy Dzikowski, poseł PO, były szef wielkopolskich struktur tej partii
Opozycja alarmuje, że PiS znowu uruchomiło CBA, aby rozprawić się z politycznymi przeciwnikami. Boi się pan, że po pana też przyjdą?
Waldy Dzikowski: Nie boję się. Ale jak wiadomo, mam nieprzyjemne doświadczenia jeszcze z 2006 roku. Tamta moja sprawa wraca co pewien czas, na różnych portalach czytam „idziemy po ciebie!”. To kosztuje sporo nerwów i zostaje w psychice tak mocno, że trudno się od tego oderwać.
Mówi pan o korupcji w urzędzie w Tarnowie Podgórnym, gdzie kiedyś był pan wójtem. Sprawa nie była jednoznaczna. Przypomnę, że jeden z urzędników został skazany, pańskiego zastępcę uniewinniono, a pan zarzutów nie dostał w związku z nieuchyleniem immunitetu poselskiego.
Tak, ale podkreślam, że mój zastępca został prawomocnie uniewinniony. Z kolei immunitetu nie uchylił mi Sejm zdominowany wówczas przez posłów PiS. Urząd w Tarnowie Podgórnym działał i działa profesjonalnie. Ale to, że pracownik urzędu i inspektor nadzoru nad inwestycją wzięli łapówkę, oczywiście jest nie do obrony.
„Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się ino sznur”. Domyśla się pan, do czego zmierzam?
Nie za bardzo.
PO miała władzę przez 8 lat. Zapowiadaliście, że rozliczycie działania CBA z poprzednich rządów PiS. Co wyszło z tych obietnic?
Nasze rządy z lat 2007-2015 nie miały być zemstą na poprzednikach. A taki rewanżyzm obserwujemy właśnie teraz, w wydaniu rządu PiS.
Brutalnie mówiąc: macie to, na co zasłużyliście. Nie rozliczyliście ministrów Ziobro i Kamińskiego, więc teraz oni rozliczają was.
Kampania wyborcza, w której obiecywaliśmy rozliczenia, rządzi się swoimi prawami. Potem skupiliśmy się na rządzeniu, na modernizacji kraju, a nie na ciągłych rozliczeniach poprzedniej władzy. Za naszych czasów CBA pracowało spokojnie, bez kamer i obiektywów, miało swoje sukcesy. Ale przyznaję, że nasi wyborcy zarzucali nam, że nie podołaliśmy z postawieniem przed Trybunałem Stanu np. ministra Ziobry. Zgoda, w tej sprawie zawiedliśmy.
Sprawy karne mają teraz pana partyjni koledzy oraz politycy koalicyjnego PSL. Śledzi pan ich kłopoty i zastrzeżenia CBA oraz prokuratury?
Tak i chyba najbardziej jaskrawym przykładem złych intencji obecnych służb jest sprawa pani Zdanowskiej, prezydent Łodzi. Sięgnięto po historię jej prywatnego kredytu sprzed 8 lat, który został spłacony, a bank nie miał żadnych pretensji. Niestety, PiS funduje nam wszystkim powtórkę z rozrywki. I znowu przez to przegra, bo po raz kolejny, gdy jest przy władzy, na siłę szuka na ludzi paragrafów. A przecież polityka nie powinna być oparta na zemście.
Rozmawiał Łukasz Cieśla