Czy powinno się organizować zbiórkę pieniędzy na budowę pomników ofiar katastrofy smoleńskiej?
Ruszyła zbiórka na budowę pomników: Ofiar Tragedii Smoleńskiej oraz prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Czy powinno się ją organizować? Zapytaliśmy o to Michała Wójcika, wiceministra sprawiedliwości oraz posła Prawa i Sprawiedliwości, a także Danutę Pietraszewską, posłankę Platformy Obywatelskiej.
Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości i poseł Prawa i Sprawiedliwości
Czy zbiórka to dobry pomysł?
Oczywiście, że jest to akcja warta poparcia. Mija 6 lat od tego tragicznego dnia. Przez cały ten czas trwa bezczelna przepychanka wokół pomników tylko dlatego, że opozycja - w tym przypadku PO - jest ugrupowaniem, które próbuje zbić na tym swój kapitał. Przez te 6 lat w Warszawie nie powstał choćby pomnik śp. Lecha Kaczyńskiego, który jest przecież honorowym obywatelem tego miasta. Nie powstał też pomnik poświęcony wszystkim ofiarom, które były elitą duchowną, wojskową, kulturalną naszego kraju. To, co dzieje się w ostatnich dniach w Warszawie, próba usunięcia głazu upamiętniającego Lecha Kaczyńskiego (stoi przed ratuszem - przyp. red.), jest bulwersująca. Trzeba byłoby zapytać dlaczego ludzie zdecydowali, aby ten głaz tam stanął? No właśnie dlatego, że władze Warszawy nie zadbały o to.
Czy zbiórka nie powoduje, że znów dojdzie do podziałów?
Do podziału doszło dlatego, że tych pomników nie ma. Odpowiadają za to ci, którzy w tym momencie rządzą Warszawą. Krakowskie Przedmieście jest godnym miejscem, gdzie te pomniki powinny stanąć Gdybyśmy dzisiaj patrzyli na stawianie różnych pomników, tak jak robią to rajcy Warszawy, to nie powstałby żaden monument, upamiętniający innych wielkich Polaków.
Opozycja zarzuca, że PiS nie wsłuchuje się w głosy wszystkich rodzin.
Powiem szczerze, że nie przypominam sobie, aby dyskusja na temat pomników była bardzo upartyjniona. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie, wsłuchując się w komentarze polityków. Nie wyobrażam sobie, aby któraś z rodzin, która straciła pod Smoleńskiem swoją najbliższą osobę, nie chciała, aby jej krewny został upamiętniony w ten sposób. Postawienie tych pomników to obowiązek narodu i naród wywiąże się z tego. Szkoda, że dyskusja na ten temat toczy się wokół. Nad tym bardzo ubolewam.
Danuta Pietraszewska, posłanka Platformy Obywatelskiej
Czy zorganizowanie zbiórki to dobry pomysł?
Jestem absolutnie przeciwna tej zbiórce. Wiadomo, że nie chodzi tutaj o upamiętnienie wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, ale o upamiętnienie dwóch osób. Dwóch osób, które oczywiście szanuję - Lecha Kaczyńskiego, bo był prezydentem i jego żony, którą bardzo lubiłam. Jednak uważam, że organizowanie kwesty na te pomniki, to kolejna akcja przedłużania tego całego procederu wyciskania z katastrofy smoleńskiej tego, co (w sensie politycznym) się da.
Czy brakuje pomnika ponad podziałami? Może tę zbiórkę można ocenić jako oddolną inicjatywę?
Są odpowiednie procedury stawiania pomników. Wielokrotnie było to podkreślane przez media, że zabrano się do tego zupełnie od końca. Poza tym myślę, że Polacy mają już po prostu dość epatowania tą tragedią. Oczywiście, zawsze nieliczni są najgłośniejszy. Jeśli pojawiłaby się inicjatywa budowy jednego, nazwijmy go - narodowego pomnika, to jest to warte zastawienie. To, co robi teraz Prawo i Sprawiedliwość, to kolejna akcja podtrzymania aktywów, które partia próbuje zdobyć na bazie tragedii smoleńskiej.
Kto w takim razie powinien wyjść z inicjatywą budowy takiego pomnika ponad podziałami?
Przede wszystkim uważam, że należałoby bardziej liczyć się z rodzinami wszystkich ofiar tej tragedii. Powinniśmy się ich zapytać czy rzeczywiście tego chcą, jak oni sobie to wyobrażają. Ale powinniśmy zapytać o to wszystkie rodziny, a nie tylko te, które były związane z PiS. Bo w tej chwili wygląda to tak, jakby ta tragedia dotyczyła tylko i wyłączenie tych rodzin, które miały jakikolwiek związek z tą partią. My też straciliśmy tam nasze koleżanki i kolegów. Poza tym jest już pomnik na Powązkach. Jest piękny - zarówno pod względem artystycznym, jak i swojej wymowy, znajduje się też we właściwym miejscu. Może ten pomnik dla rodzin jest wystarczający?