Czy Rzeszów powinien się nadal powiększać? [DWUGŁOS]
Czy mimo dotychczasowych niepowodzeń, władze Rzeszowa powinny próbować poszerzyć jego granice po raz kolejny w taki sam sposób? Zapytaliśmy o to Roberta Kultysa z PiS i Marcina Stopę, sekretarza miasta Rzeszowa.
NIE
Robert Kultys, rzeszowski radny Prawa i Sprawiedliwości:
Obecne władze miasta uczyniły z bezowocnych walk o poszerzenie Rzeszowa sens swojego istnienia, a nie zauważają zjawisk dziejących się w koło.
Intensywne napieranie władz Rzeszowa na mieszkańców aby przyłączyli się do miasta rodzi coraz większy antagonizm, nie tylko w stosunku do Rzeszowa ale także pomiędzy samymi mieszkańcami. Jest to bardzo destrukcyjne dla życia społecznego i na dłuższą metę zaszkodzi nam, nawet jeśli uda się przyłączyć to, czy inne sołectwo do Rzeszowa.
W tej chwili potrzebne jest znacznie więcej cierpliwości i wyczucia, aby negocjować zmiany granic. Poza tym nie przeceniałbym znaczenia dalszego procesu poszerzania dla rozwoju miasta. Coraz większa liczba ekspertów uważa, że obecnie Rzeszów ma już wystarczającą ilość terenów do rozwoju, a dalsze poszerzanie miasta może mieć także negatywne skutki ekonomiczne. Dlatego nie wykluczam jeszcze drobnych korekt granic, ale w najbliższym czasie trzeba się przede wszystkim skupić na zurbanizowaniu już przyjętych do miasta olbrzymich terenów i zadbać o prawdziwe czynniki rozwoju miasta: zwiększanie potencjału produkcyjnego, rozwój rynku pracy, wzrost zamożności mieszkańców, rozwój zabudowy, inwestowanie w życie kulturalne i społeczne. Wtedy mamy szanse dorównać innym stolicom regionów.
TAK
Marcin Stopa, sekretarz miasta Rzeszowa:
Rzeszów w 2005 roku miał niespełna 54 km kw. i był najmniejszym miastem wojewódzkim w Polsce. 1 stycznia 2017 roku będzie liczył 120 km kw. Patrząc na historię miasta widzimy, że przez osiem wieków Rzeszów poszerzył się o 52,2 km kw. Natomiast podczas sprawowania funkcji przez prezydenta Tadeusza Ferenca, od 2005 r miasto urosło o ponad 66 km kw.
Czy taki rozwój można nazwać niepowodzeniem? Działania zmierzające do przygotowania kolejnego wniosku o zmianę granic to konsekwentne dążenie do dalszego rozwoju. To naturalna droga, aby dalej rozmawiać, przedstawiać argumenty i korzyści związane ze wzmacnianiem stolicy województwa.
Z takimi wnioskami zwracają się do prezydenta mieszkańcy okolicznych gmin. Ostateczną decyzję podejmuje Rada Ministrów, ale żeby do tego doszło musimy przedstawić konkretne rozwiązania i propozycje. I jeszcze jeden konkret: w ostatnich miesiącach prezydent spotka się z mieszkańcami wszystkich rzeszowskich osiedli, również tych, które w ostatnich latach zostały przyłączone do miasta. Nikt z mieszkańców tych terenów podczas dyskusji nie zakwestionował zasadności zmiany granic! Nie padł ani jeden taki głos!