Czy sprawdzona, stara gwardia z Porozumienia Centrum traci swoje wpływy?
Ludzie z tzw. zakonu, czyli ci, którzy przy Jarosławie Kaczyńskim stoją od czasu Porozumienia Centrum, wciąż pozostają silni, chociaż niektórzy z nich stracili właśnie posady.
Te decyzje Jarosława Kaczyńskiego mogły być dla niektórych zaskoczeniem. Na początku roku z posadą prezesa Orlenu pożegnał się Wojciech Jasiński, zaufany człowiek prezesa i wpływowy polityk Prawa i Sprawiedliwości. Teraz ze swojej posady ministra rolnictwa odchodzi Krzysztof Jurgiel. W rządzie słabnie pozycja ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, któremu premier Mateusz Morawiecki odebrał nadzór nad dwoma spółkami paliwowymi: Orlenem i Lotosem.
To ludzie związani z tzw. zakonem, czyli środowiskiem wywodzącym się jeszcze z Porozumienia Centrum. Tchórzewski był wiceprezesem i prezesem PC, kierował przez cały czas oddziałem siedleckim tej partii. Jurgiel też należał do partii założonej przez braci Kaczyńskich. Jasiński pracował w spółce Srebrna jako członek zarządu oraz prezes zarządu, współpracował wówczas z ówczesnymi politykami Porozumienia Centrum, m.in. z Jarosławem Kaczyńskim, Adamem Lipińskim i Przemysławem Gosiewskim.
Adam Lipiński nigdy rozmowny nie był, zawsze trzymał się z boku, unikał kamer i błysku fleszy, wywiadów udzielał niesłychanie rzadko, ale teraz właściwie zniknął. W PiS mówiło się o nim „szara eminencja”, był jednym z najbardziej wpływowych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego i wydaje się, jednym z niewielu zaufanych ludzi prezesa. Ale też Lipiński rzeczywiście jest przy prezesie Prawa i Sprawiedliwości od lat. Działał we wrocławskich strukturach NSZZ „Solidarność”. Był m.in. szefem poligrafii Regionalnego Komitetu Strajkowego we Wrocławiu, współtwórcą organizacji Ruch Społeczny „Solidarność”, redaktorem kilku wydawnictw książkowych i czasopism. Organizował struktury Porozumienia Centrum na Dolnym Śląsku, a potem Prawo i Sprawiedliwość, w którym od początku jest wiceprezesem partii, był też wydawcą i redaktorem „Nowego Państwa”. W Sejmie nieprzerwanie od 2001 r. Obecnie Adam Lipiński jest pełnomocnikiem rządu do spraw społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania. Tyle że praktycznie Lipińskiego nie widać.
Stąd w mediach pojawiły się spekulacje, że oto prezes wycofuje do drugiego szeregu swoich starych druhów i szykuje nową, młodszą i być może dynamiczniejszą ekipę na zbliżający się cykl wyborów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień