Rozmawiamy z Jarosławem Turałą, łowcą burz i obserwatorem przyrody ze Zgierza.
Kiedy do Łodzi i okolic przyjdzie wiosna?
Można powiedzieć, że wiosna jest już bliżej niż dalej. Po ostatnich śnieżnych niespodziankach wygląda na to, że „odblokowana” została cyrkulacja strefowa i słupki rtęci w termometrach poszybują w górę. Nie oznacza to jednak, że taka temperatura się utrzyma.
Czyli pierwszy dzień wiosny (21 marca) będzie ciepły i słoneczny?
Tego nie mogę zagwarantować. W pogodzie może się wszystko wydarzyć...
Sugeruje pan, że jeszcze będzie padać śnieg?
Opady śniegu mogą się oczywiście pojawić. Jednak jeśli wystąpią, to będą one marginalne. Śnieg może popadać, ale wyłącznie nocą. Towarzyszyć mu będą spadki temperatury.
Pewnie zaciera pan już ręce na myśl o wiosennych burzach?
Przed nami - jak to w przedwiośniu - kolejne dynamiczne zdarzenia, w tym także pierwsze przedwiosenne burze, na które wielu obserwatorów czeka z niecierpliwością cały rok, tak jak ja...
Kiedy więc możemy spodziewać się pierwszych wiosennych burz?
Burze powinny pojawić się już w pierwszej połowie marca.
W pogodzie sporo się działo, choć zdaje się, że ostatnie opady deszczu, śniegu i silne podmuchy wiatru nie są w lutym ewenementem ?
Rzeczywiście pogoda ostatnio pokazała nam pazur. Zrobiło się niebezpiecznie na drogach, bo opady zamarzły pod wpływem niskiej temperatury nocą. Taka aura w lutym nie jest nadzwyczajna, jednak ostatnimi laty troszkę mniej mamy do czynienia z głębokimi niżami i od tego typu pogody nieco się odzwyczajamy.
Może pan zdradzić jaka będzie pogoda na Wielkanoc?
Jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o pogodzie na Wielkanoc. Każdy szanujący się pasjonat pogody nie będzie w stanie przewidzieć aury z tak dużym wyprzedzeniem.