Czy to miało wzbudzić niepokój wśród żołnierzy w jednostkach? [rozmowa]
Rozmowa z płk. Marianem Babuśką, przewodniczącym Konwentu Dziekanów Korpusu Oficerów Zawodowych, o publikacji „Dziennika Gazety Prawnej”.
- Żołnierze będą musieli dłużej służyć w armii?
- To nieprawda. W MON rozmawiałem na ten temat z ministrem, wiceministrem i dyrektorami Departamentu Kadr oraz Spraw Socjalnych. Minister Kownacki przemawiał na posiedzeniu senackiej Komisji Obrony Narodowej i nie wymienił trzech ustaw, które podlegałyby zmianom niekorzystnym dla żołnierzy. Mam na myśli ustawę o zaopatrzeniu emerytalnym, ustawę o zakwaterowaniu i ustawę pragmatyczną, w której mamy zapisane warunki odejścia na emeryturę. Nie ukrywam, że wszystkie sprawy dotyczące naszych spraw socjalnych idą w kierunku raczej polepszenia naszych warunków - czego przykładem podwyżki z 2016 roku i zwiększane dodatki dla żołnierzy. Artykuł z „Gazety Prawnej” uważam za nierzetelną informację, mającą na celu wzbudzenie niepokojów wśród żołnierzy na najniższych szczeblach w jednostkach wojskowych. Oni będą się teraz zastanawiać, czy nadal służyć, czy nie. Moim zdaniem, teraz powinien się ukazać komunikat ministra lub pani premier Szydło, iż rząd nie zamierza pogarszać warunków dla żołnierzy i funkcjonariuszy.
- Może z uwagi na sprawiedliwość społeczną żołnierze powinni dłużej pracować?
- Są takie stanowiska, przy których należałoby się zastanowić, czy nie wydłużyć czasu służby. Obecnie mamy w siłach zbrojnych dwa systemy emerytalne. Jeden obowiązuje żołnierzy, którzy weszli do służby przed 1 stycznia 2013 roku, i drugi - obowiązujący po tej dacie, dotyczący 25 i 55 lat. Ze względu na trudne warunki żołnierskiej służby wydaje mi się to wiek sprawiedliwy. Jeśli ktoś jest zdrowy i ma możliwości służenia dalej, to ustawa pragmatyczna zezwala na służbę do 60. roku życia. I tak przeważnie się dzieje. Ucieczek, odejść po 15 latach służby jest dziś już niewiele. Może przedtem tak było i dlatego mamy 40-letnich emerytów. To chyba ci, którzy się pomylili z powołaniem. Żołnierze, którzy trafiają obecnie do służby, a konkurencja jest bardzo duża, bo obecnie do wojska dostać się bardzo trudno nawet na szeregowego zawodowego, po zniesieniu 12-letniego limitu służby, chcą służyć jak najdłużej.
- Próbuję sobie wyobrazić jednostki, w których dominują żołnierze w wieku 60 plus.
- Absolutnie tego nie będzie! Ustawa określa wiek na 55 lat. Wolałbym jak najbardziej odmłodzoną armię, ale powinno być coś za coś. Służby w żaden sposób nie da się powiązać z pracą.