Krosno próbuje walczyć z dzikami. Uzyskało właśnie pozwolenie na ich wypłoszenie. W Gubinie problem pozostaje nierozwiązany...
Już w sobotę odbędzie się płoszenie dzików z rejonów ulic: Jaskółczej, Świerczewskiego, Paderewskiego i Młyńskiej w Krośnie Odrz. oraz z terenu miejscowości Marcinowice. Zrobi to specjalna firma z pomocą psów myśliwskich. - Udało nam się uzyskać pozwolenie od marszałka województwa - przyznaje burmistrz Marek Cebula.
W Gubinie od lat nie mogą się w tej sprawie dogadać z powiatem. Cierpią na tym właściciel ogródków Polskiego Związku Działkowców Wzgórza. - W swoim zakresie staramy się zabezpieczyć nasze tereny. Kupiliśmy drut i połataliśmy wszystkie dziury. Niestety, dzik jeśli che przejść, to w końcu mu się uda - mówi prezes Wzgórz, Czesław Czyżowski.
Urzędnicy z Gubina chcieli wzorować się na Zielonej Górze, która również miała spory problem z dzikami. Tam zdecydowano się na masowy odłów zwierząt. Problem w tym, że trzeba uzyskać pozwolenie od starostwa powiatowego. Urząd wysyłał prośbę kilkakrotnie, za każdym razem uzyskiwał odmowę. Może trzeba się od razu zwrócić do marszałka?