Czy to początek nowej epoki? Znajduję okruchy...
Mówi się, że to, co się zdarzyło w Gdańsku, powinno stanowić jakąś chwilę opamiętania się. Dla nas wszystkich. Bo zbyt wielki przeżyliśmy szok. Musi więc nastąpić jakaś zmiana, musi się zacząć nowa epoka. Ale czy rzeczywiście coś się zmieni i … jaki miałby być ten nowy czas?
Zmiana jest na razie taka, że przestajemy walczyć o wspólnotę. Już wiadomo, że wspólnoty nie będzie. Jeszcze były takie próby, wzajemne namawianie się, abyśmy nie pozwolili się pozbawić wspólnoty, ale to teoria i nagle przyszedł moment, kiedy wiadomo, że tę walkę przegraliśmy. I to po raz któryś w naszych dziejach. Dlaczego Mistrz Wyspiański musiał napisać: „Społem - to jest malowanka; Społem - to jest duma panka; Społem - to jest chłopskie w pysk!”? Pamiętamy, to w Weselu, w II akcie, tak mówi Dziennikarz. Już Wyspiański to wiedział, ale my niczego się nie nauczyliśmy! I z tamtego czasu i z późniejszego. A już byliśmy tak blisko, w ’80 roku, w ’89, już tak blisko! Czyżby rację miała hrabina Tyszkiewiczowa, emigrantka, o której niedawno pisaliśmy, gdy mówiła, że Polacy wszystko potrafią zepsuć, bo mają to w naturze?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień