Czy wiesz, że...
27 stycznia zagrano w Lotto pierwszy raz. Tenisista przerwał grę i ruszył z pomocą. Ludzkość może wymrzeć za 100 lat. Wystawił randkę ze sobą na sprzedaż. Wyruszyła w podróż życia dzięki rozstaniu. Można zarobić na przytulaniu kóz.
27 stycznia zagrano w Lotto pierwszy raz
W 1957 roku Polacy po raz pierwszy mogli wytypować 6 spośród 49 liczb w grze organizowanej przez Totalizatora Sportowego. Nazwa Toto-Lotek funkcjonowała do 1975 roku, potem był to Duży Lotek, a od 2009 roku przemianowano grę na Lotto. Obecnie losowania odbywają się trzy razy w tygodniu - we wtorki, czwartki i soboty. Gracze mają dodatkowo szansę wygranej dzięki grze Lotto Plus. WG
Tenisista przerwał grę i ruszył z pomocą
Francuski tenisista Jo-Wilfried Tsonga (na zdjęciu) podczas meczu w turnieju Australian Open pokazał, że nie liczy się tylko gra i osiąganie jak najlepszych wyników. Po jednej z akcji dziewczyna do podawania piłek została trafiona jedną z nich w twarz. Widząc to, zawodnik przerwał grę i pospieszył nastolatce z pomocą. Otoczył ją ramieniem i odprowadził poza kort, gdzie udzielono jej pomocy medycznej.
Ludzkość może wymrzeć za 100 lat
Do takiej konkluzji doszedł wybitny fizyk Stephen Hawking. Swoim niepokojącym wnioskiem podzielił się podczas niedawnego wywiadu dla BBC. Jego zdaniem, „poprzez swój rozwój, ludzkość tworzy nowe sposoby zagrożenia dla swojego istnienia”. Należą do nich broń nuklearna, globalne ocieplenie, modyfikowanie genów i wirusów. Najbliższy wiek jest kluczowy dla istnienia naszej planety.
Wystawił randkę ze sobą na sprzedaż
26-letni Mikhail Varshavski, lekarz z New Jersey, wybrany przez magazyn People Najseksowniejszym Żyjącym Doktorem, wpadł na nietypowy pomysł. Aby wesprzeć swoją działalność charytatywną Limitless Tomorrow, wystawił na sprzedaż randkę ze sobą. W projekt zaangażowany jest portal Coffee Meets Bagel. Kwota z aukcji zostanie przekazana na fundację wspierającą zdolne dzieci z ubogich rodzin.
Wyruszyła w podróż życia dzięki rozstaniu
30-letnia Brytyjka Katy Colins została porzucona przez narzeczonego przed ołtarzem. Aby uciec od złych myśli, rzuciła pracę, sprzedała dom i kupiła bilet w jedną stronę do Tajlandii. Tak zaczęła się jej podróż. Założyła blog Not Wed or Ded i napisała powieść „Podróżniczy klub samotnych serc. Kierunek - Tajlandia”. Następnie wyruszyła do Indii i Ameryki Południowej, a potem do Francji.
Można zarobić na przytulaniu kóz
Taką nietypową ofertę pracy złożyli właściciele farmy w Esmond w Virginii w Stanach Zjednoczonych. Hodowcy spodziewają się niebawem przyjścia na świat około 90 kóz. Praca na farmie polegałaby na przytulaniu i karmieniu koźlątek oraz na zabawie z nimi. Chętnych do takich zajęć nie brakuje. Szczęśliwcy, którzy otrzymają te posady, zostaną również sowicie wynagrodzeni.