Nadal brakuje nam ścieżek rowerowych w Żarach, po których moglibyśmy jeździć rano rowerem, w drodze do pracy
Trend na zdrowy tryb życia i jazdę na rowerze, zaczął się już jakiś czas temu. Chociaż w Żarach mamy sporo rekreacyjnych ścieżek rowerowych, to ciągle brakuje odcinków komunikacyjnych, które ułatwiłyby przemieszczanie się na rowerze mieszkańców, którzy co rano jadą do pracy, a później z niej wracają. Na ostatniej sesji rady miasta, przewodniczący Marian Popławski zgłosił projekt w sprawie zbudowania ścieżek rowerowych, które miałyby przeznaczenie komunikacyjne.
- Wiele osób codziennie rano jedzie rowerem do pracy. Niestety w wielu miejscach nadal jest to niebezpieczne, a wiadomo, że rowerzysta nie może jechać po chodniku. Ideą projektu jest stworzenie ścieżek rowerowych, które byłyby umiejscowione tam, gdzie ruch w godzinach szczytu jest największy. W dużych miastach ze względu na szerokość ulic możliwe jest wydzielenie takiego odcinka z pasa jezdni. Niestety w Żarach wiele ulic jest zbyt wąskich, ale mamy kilka dróg jednokierunkowych, np. na Bohaterów Getta, gdzie takie wydzielenie byłoby możliwe - mówi Marian Popławski. Ul. Bohaterów getta i ul. Żagańska w Żarach będą poddane modernizacji. M.Popławski twierdzi, że w trakcie prac można zaznaczyć, że w danym miejscu miałaby powstać ścieżka rowerowa. Obie ulice są połączone trasą z byłymi żarskimi koszarami, skąd wiele osób porusza się na rowerze do pracy.
- Ta trasa jest niebezpieczna, ze względu na duże natężenie ruchu, więc ścieżka rowerowa byłaby strzałem w dziesiątkę dla rowerzystów - mówi M. Popławski. Ścieżki rowerowe wpisałyby się w program ,,Czyste powietrze i walka z hałasem’’. Projekt ma na celu niwelowanie smogu w miastach i nadmiernego hałasu, spowodowanego natężeniem komunikacyjnym.
- Wniosek o wyznaczenie ścieżek rowerowych trafił już do burmistrz Danuty Madej. Odpowiedzi możemy się spodziewać na przełomie lutego i marca, ponieważ wszystko zależy od tego, czy będą na to pieniądze. Jednak nie będziemy naciskać, żeby projekt przeszedł w tym roku, będziemy nawet zadowoleni, jeśli przeszedłby w 2018 r. Chcemy, żeby było więcej takich odcinków, to przecież dla dobra mieszkańców. Niektórzy boją się jeździć po jezdni. Takie ścieżki ułatwiłyby życie rowerzystom, ale także kierowcom samochodów - mówi M.Popławski