Czyściciel kamienic zostanie po raz kolejny skazany na więzienie? Pod koniec lipca Piotr Ś. usłyszy wyrok w sprawie oszustwa
Za kilkanaście dni czyściciel kamienic Piotr Ś. może usłyszeć kolejny prawomocny wyrok skazujący go na więzienie. Chociaż po raz pierwszy został skazany na karę więzienia już ponad rok temu, to wciąż przebywa na wolności i walczy o uniknięcie odsiadki. Przez długi czas próbował też uniknąć rozstrzygnięcia drugiego procesu.
- Piotr Ś. przysłał do sądu wiadomość mailową, w której pisał, że chce być obecny osobiście na rozprawie i złożyć dodatkowe wyjaśnienia. Dodatkowo wniósł o odroczenie rozprawy z uwagi na swój stan zdrowia i przedłożył zaświadczenie lekarskie
- kiedy sędzia Mariola Skierś wypowiadała te słowa, mogło się wydawać, że proces Piotra Ś. dotyczący oszustwa Teresy Juszczak, po raz kolejny się opóźni.
Ostatecznie sąd nie zgodził się na kolejne odroczenie rozprawy. - Jego obecność na rozprawie nie jest obowiązkowa, niezależnie od przyczyny. Ponadto oskarżony jest reprezentowany przez swojego obrońcę - wyjaśniała sędzia Mariola Skierś, która już dwukrotnie próbowała doprowadzić proces ws. oszustwa Teresy Juszczak przez Piotra Ś. do końca.
Początki tej sprawy sięgają 2016 roku, kiedy to z racji podeszłego wieku, 82-letnia ówcześnie Teresa Juszczak zaczęła szukać nowego mieszkania, w którym mogłaby zamieszkać ze swoją córką. W tym celu poprosiła o pomoc Piotra Ś. Kobieta nie była świadoma tego, że Piotr Ś. ma problemy z prawem (wtedy toczył się jego proces o nękanie lokatorów kamienic, w którym ostatecznie został prawomocnie skazany na więzienie).
Na początku współpracy Piotr Ś. wziął od Teresy Juszczak 1000 zł za zorganizowanie listy mieszkań przeznaczonych do remontu, które ZKZL wystawił do przetargu na wynajem mieszkańcom. Kolejne 200 zł pobrał na paliwo do samochodu. Po kilku tygodniach Teresa Juszczak razem z córką wygrały przetarg na ok. 100-metrowe mieszkanie należące do ZKZL przy ul. 28 Czerwca 1956 roku. Następnie kobiety miały pół roku na przeprowadzenie remontu, zgodnie z wymaganiami, które otrzymały od administracji budynku. Pracami miał zająć się Piotr Ś.
Córka pani Teresy wzięła kredyt na remont mieszkania i wypłaciła Piotrowi Ś. zaliczkę w wysokości 6 tys. zł na przeprowadzenie prac. Kobiety otrzymały także od mężczyzny pokwitowanie wpłaty. Od tego momentu kontakt z Piotrem Ś. miał się urwać, a przez kolejne miesiące kobiety nie mogły odzyskać swoich pieniędzy. Sprawą zajęła się policja.
Ostatecznie Piotr Ś. został oskarżony o doprowadzenie Teresy Juszczak do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem w wysokości 7200 zł. W grudniu 2017 roku sąd rejonowy wydał wyrok, uznając, że Piotr Ś. dopuścił się oszustwa, lecz nie w takim zakresie, jak oceniała to prokuratura. Według sądu mężczyzna oszukał kobietę na kwotę 1000 zł. Jednocześnie sąd skazał Piotra Ś. na 8 miesięcy więzienia.
W styczniu 2019 roku Sąd Okręgowy, z powodu błędów formalnych, uchylił ten wyrok i nakazał ponownie rozpatrzeć sprawę. A zaledwie kilka miesięcy później Piotr Ś. został ponownie skazany na więzienie w tej sprawie - tym razem na 6 miesięcy. Odwołanie od wyroku ponownie złożyli jego obrońcy.
Proces odwoławczy Piotra Ś. miał ruszyć już w lutym tego roku. Wtedy jednak sprawa się nie odbyła, bo Piotr Ś. w ostatniej chwili złożył zaświadczenie lekarskie, że nie może uczestniczyć w rozprawie. Jednocześnie sąd zobowiązał jego obrońcę do uczestnictwa w kolejnym terminie rozprawy. Jednak na kolejnym terminie nie pojawił się ani Piotr Ś., ani jego obrońca, który wypowiedział Ś. pełnomocnictwo z powodu jego zaległości finansowych.
Dlatego też sąd na ostatniej rozprawie wyznaczył Piotrowi Ś. obrońcę z urzędu i poinformował, że w przypadku jego nieobecności skorzysta z przepisu, który pozwala w wyjątkowych sytuacjach na prowadzenie rozprawy nawet mimo zwolnienia lekarskiego dla oskarżonego, pod warunkiem obecności jego obrońcy.
[polecane]20492375,20492109;1;Sprawdź też:[/polecane]
W środę, za trzecim podejściem udało się rozpocząć i jednocześnie zakończyć proces. Chociaż sam Piotr Ś. był nieobecny, to na sali rozpraw pojawił się jego obrońca. Wnosił on o uniewinnienie mężczyzny lub uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Prokuratura i pełnomocnik pokrzywdzonej kobiety domagali się podtrzymania wyroku dla Piotra Ś.
Oprócz tego Piotr Ś. wciąż walczy także o uniknięcie kary więzienia w swoim głównym procesie, o nękanie lokatorów kamienic przy ul. Długiej, Stolarskiej, Piaskowej i Niegolewskich. W marcu 2019 roku został prawomocnie skazany w tej sprawie na dwa lata więzienia. Mimo tego mężczyzna wciąż pozostaje na wolności. To dlatego, że jego ówczesny obrońca złożył wniosek o odroczenie odbywania kary z uwagi na rzekomo zły stan zdrowia Piotra Ś.
Jeszcze w 2019 roku do sądu wpłynęły pierwsze opinie biegłych dotyczące stanu zdrowia Piotra Ś. Jednak sąd podjął decyzję o powołaniu drugiego zespołu biegłych, który miał ponownie przebadać Ś. Postępowanie w sprawie odroczenia odbycia kary przez Piotra Ś. wciąż jest w toku.
Czytaj więcej o sprawach Piotra Ś.:
-------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień