„Daleko od szosy”. Leszek, Ania i Bronka istnieli naprawdę
Swoją popularnością dorównywał takim gigantom, jak „Czterej pancerni i pies” czy „Stawka większa niż życie” Serial o chłopaku ze wsi, któremu dzięki swojemu samozaparciu i sile woli udaje się osiągnąć społeczny awans i znaleźć prawdziwą miłość, podbił serca polskich widzów w drugiej połowie lat siedemdziesiątych. Być może za sukcesem „Daleko od szosy” stał fakt, iż wiele zawartych w nim wątków opartych było na prawdziwych wydarzeniach.
Pamiętne zdanie, wypowiedziane przez głównego bohatera serialu Leszka Góreckiego: „Sie panie częstują, na żądanie raz można”, weszło do języka codziennego. To tylko dowodzi tego, jak „Daleko od szosy” było lubiane przez widzów. Serial, ciepło przez nich przyjęty, pełny był sytuacji, z którymi ówcześni Polacy chętnie się utożsamiali. Nie bez znaczenia był fakt, że scenariusz powstał na kanwie autentycznych przeżyć kilku osób.
Miłość na przekór pochodzeniu
Bohaterem jest urodzony tuż po wojnie 20 - letni Leszek Górecki (akcja serialu rozgrywa się w latach sześćdziesiątych), chłopak mieszkający na wsi. Nastolatek, mimo, że sprawia problemy wychowawcze, wykazuje inne niż jego rówieśnicy zainteresowania. Zamiast wyplatać kosze, bardziej ciekawią go mechanika i pojazdy. Wkrótce opuszcza wieś i swoją dziewczynę Bronkę, przenosząc się na Górny Śląsk, by, pracując przy budowie drogi, zarobić na wymarzone prawo jazdy. Wróciwszy na rodzinną wieś poznaje letniczkę, studentkę Anię, w której z miejsca się zakochuje. Oboje dzieli przepaść kulturowa, jednak Ania obiecuje mu, że pomoże mu w nauce, jeśli tylko chłopak pójdzie do technikum. Leszek przyjeżdża do Łodzi, gdzie, podejmując naukę, pracuje także jako kierowca autobusu. Jednocześnie między nim a Anią rodzi się uczucie. Czy przetrwa ono trudne chwile, z którymi młodzi będą musieli się zmierzyć?
Główną rolę w „Daleko od szosy” zagrał Krzysztof Stroiński. Jeszcze jako student filmówki pojawił się w swoich pierwszych rolach, m.in. w „Pierścieniu księżnej Anny” czy epizodach w „Samochodziku i templariuszach” i serialu „Stawiam na Tolka Banana”. Do roli Ani wybrano Irenę Szewczyk, która miała już na koncie role w „Rzeczpospolitej Babskiej” czy „Milionie za Laurę”. Według samego Henryka Czarneckiego tytuł serialu został wymyślony przez jego twórców w trakcie realizacji, zaś ostateczna treść serialu różniła się od treści oryginalnego scenopisu. Wiele scen zostało przerobionych, także już na samym planie oraz wskutek sugestii aktorów.
Zdjęcia rozpoczęły się na początku 1976 roku i trwały ponad pół roku. Bywało, że filmowano równocześnie różny czas akcji serialu (np. jednego dnia zdjęciowego Irena Szewczyk wcielała się w postać Ani jako studentki, a innego dnia była matką). Aktorka w trakcie realizacji zdjęć wyszła za mąż, zaś jej realny ślub odbył się na tydzień przed tym filmowym.
Serial kręcono w Łodzi, na Śląsku, a sceny rozgrywające się na wsi powstały niedaleko Lipin pod Łodzią. Samej wioski Leszka i Bronki już nie ma. A to dlatego, że była nią dekoracja, składająca się jedynie z frontów budynków. - Pamiętam, że bardzo trudno było się tam dostać, a ekipę filmową dowożono traktorami. Wyglądało to trochę jak wyspa w szczerym polu umiejscowiona tak, aby było w filmie widać horyzonty, więc kiedy padał deszcz czy zaśnieżyło, to trzeba nas było stamtąd pospiesznie ewakuować - wspominała w rozmowie z „Polską na Filmowo” Sławomira Łozińska, czyli serialowa Bronka.
Siedmioodcinkowy serial (każda z części trwa mniej więcej półtorej godziny), wyemitowano na przełomie 1976 i 1977 roku.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień