Daria Widawska przeszła ciężką chorobę i znów pracuje na sukces
Kiedy powiedziała mamie, że będzie studiować aktorstwo, mama się rozpłakała. Córka postawiła jednak twardo na swoim. Początkowo nie mogła się odnaleźć w świecie filmu. Pomogła jej dopiero telewizja i kolejne seriale.
Kilka dni temu internet obiegły zdjęcia z planu nowego filmu Patryka Vegi. W „Plagach Breslau” grają bowiem same popularne aktorki . Jedną z nich jest Daria Widawska, która na potrzeby obrazu została odmieniona nie do poznania - nie dość, że zrezygnowała z typowego dla siebie rudego koloru włosów, to wygląda znacznie starzej niż w rzeczywistości. Występ w filmie Vegi będzie dla aktorki okazją do pokazania się widzom od zupełnie innej strony.
- W tym zawodzie, gdy popadnie się w rutynę, trzeba odejść na emeryturę. Mnie ciągle to bawi. Do każdego projektu podchodzę na świeżo, jak absolwentka szkoły teatralnej. Lubię wymagających partnerów i reżyserów, którzy stawiają mi wyzwania - podkreśla gwiazda w „Gali”.
* * *
Daria Widawska urodziła się w mocno upolitycznionym domu. Jej mama była radcą prawnym, a tata - historykiem. Dziewczynka często była świadkiem poważnych rozmów - ale sama zaczęła zyskiwać świadomość tego, co się wokół niej dzieje dopiero po 1989 roku, kiedy skończyła dwanaście lat. Myślała wtedy, żeby zostać dyplomatą.
- Wyrosłam w domu, gdzie siłą napędową była moja mama. Ona ogarniała te funkcje, które kiedyś przypisywano mężczyźnie. (...) To była rodzina, w której załatwiało się rzeczy będące do załatwienia, a nie przypisywano konkretne role mężczyźnie i kobiecie - wspomina aktorka w „Dobrym Tygodniu”.
Mała Daria dorastała w męskim towarzystwie - bo kolegowała się głównie w chłopakami z osiedla. Dlatego jeździła na rowerze, grała w piłkę nożną i biegała po dachach. Nic dziwnego, że zapisała się do harcerstwa - dlatego rąbanie drewna, rozpalanie ogniska i stawianie namiotów nie jest jej obce. Dopiero w liceum miała swoją pierwszą przyjaciółkę - Sylwię.
- Rozmawiałam z nią o wszystkim: o kremach, o butach, o torebkach. Takie młodzieżowe problemiki, ale gdyby nie jej osobowość i chęć rozmowy o czymś głębszym, o poznawaniu świata, miłości, literatury, nigdy nie byłaby to głęboka przyjaźń, a utrzymujemy kontakt po dziś dzień - opowiada aktorka w „Zwierciadle”.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- jak wyglądały pierwsze dwa lata po skończeniu szkoły aktorskiej?
- jaki wpływ na życie aktorki miała niespodziewana choroba?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień