Dariusz Oczkowicz, koszykarz Miasta Szkła Krosno: Nie wiem skąd ten brak energii
- Arka Gdynia nie dała wam pograć, przegraliście 72:96. Źle to wyglądało - zagadujemy Dariusza Oczkowicza, zawodnika Miasta Szkła Krosno.
- Niestety, źle to wyglądało. Można przegrać, ale nie w takim stylu. Nie wiem skąd ten brak energii, tym bardziej, że przecież graliśmy już ekipami z czołówki tabeli i radziliśmy sobie z nimi całkiem nieźle. Tym razem klapa. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy, bo przed nami decydująca część sezonu, a chcąc się utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej nie możemy sobie pozwolić na takie wpadki - mówi Oczkowicz.
Początek meczu nie wskazywał na późniejsze wydarzenia, mówiąc wprost bezradność, bo punktowaliście wespół z Jabarie Hindsem i cały czas utrzymywał się rezultat wokół remisu.
Może i tak było, ale wraz z upływem czasu dały się we znaki nasze może nie braki, lecz niedoskonałości. Szczególnie w ofensywie, gdzie graliśmy rwane, krótkie akcje, zupełnie czasem bezsensowne. Rzuty nie wpadały, widać było różnicę fizyczności między jedną, a drugą drużyną. Arka, to elita naszej ligi, co znalazło odzwierciedlenie w poczynaniach gdynian w meczu przeciwko nam.
W dalszej części artykułu m.in.: "Ustabilizowałem ostatnio formę na określonym poziomie, przez co trener daje mi więcej szans, częściej dysponuje mnie na parkiet".
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień