Lokatorka kamienicy przy ul. Przemysłowej 6 skarży się na opieszałość urzędników przy usuwaniu skutków ulewy.
Pani Ewa jest lokatorką mieszkania przy ul. Przemysłowej 6. Po sierpniowych nawalnych opadach deszczu zauważyła, że woda pojawia się również w jej mieszkaniu.
- Remont dachu przeprowadzany był zaledwie rok temu. A po ulewie ludziom leje się woda. Nie cieknie, tylko leje się. Już nawet na drugim piętrze są zacieki - mówi pani Ewa. - Sprawa była zgłaszana w Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej. Nic to jednak nie dało. Mieszkańcy są bezsilni, mieszkają tam ludzie biedni, ale to nie znaczy, że remonty przez PGM mają być przeprowadzane niedbale. To są kpiny i marnotrawstwo pieniędzy na remonty.
Andrzej Nazarko, dyrektor do spraw zarządzania nieruchomościami w PGM, zapewnia, że zdarzenia sprzed kilku dni nie mają nic wspólnego z ubiegłorocznym remontem dachu.
- Czytelniczka pojawiła się u mnie w biurze w ubiegły czwartek po godzinie 15. Skarżyła się na przeciekający dach. Jako że administratorzy zakończyli już pracę, nie mogłem uzyskać informacji w sprawie i na bieżąco wyjaśnić problem. Poprosiłem panią o numer telefonu, obiecując, że w dniu następnym skontaktuje się z nią administratorka - tłumaczy Andrzej Nazarko. - Niestety, w piątek pani nie odbierała telefonu. Gdyby to zrobiła, na pewno dowiedziałaby się, że nie chodzi o wadliwie wyremontowany w 2016 roku dach, lecz o zabezpieczenie kanałów kominowych odpowiednimi nasadami. Dowiedziałaby się również, że właśnie w piątek zarząd wspólnoty podpisał umowę z firmą kominiarską na wykonanie prac zabezpieczających kominy przed przedostawaniem się wody do wewnątrz.
A, jak się okazało, właśnie wskutek tego na ścianie komina w mieszkaniu czytelniczki i na strychu pojawiły się przebarwienia.
- Prace kominiarskie zakończone będą w tym miesiącu. Rozumiem i szanuję troskę czytelniczki o stan części wspólnych budynku, pomimo że jest użytkowniczką mieszkania komunalnego. Nie będąc właścicielem mieszkania, nie uczestniczy jednak w procesie podejmowania decyzji remontowych, stąd nie ma wiedzy, iż każde przedsięwzięcie wspólnota dokładnie wcześniej bada i analizuje pod względem finansowym - mówi dyrektor w PGM. - Kosztorys prac powstał 21 sierpnia, następnie podjęto uchwałę i w końcowym etapie nastąpił wybór wykonawcy.