Demokratyczna szachownica
Bywa, że niektórzy chlubią się bodaj najbardziej atrakcyjnym systemem władzy państwowej, jakim jest monarchia. To ustrój oparty na zasadzie, że król - albo ktoś, kto nosi może inny tytuł, ale co do istoty pełni rolę władcy - rządzi państwem według własnej woli, a jego poddani uznają, że lepiej jest, kiedy jeden człowiek odpowiada za losy i politykę państwa niż jakiś inny układ władców, podległy woli nie jednego człowieka, ale jakiegoś gremium reprezentującego nie tylko wolę króla, ale także jego podwładnych.
W czasach kiedy królestwo i jego atrybuty były uznawane za najlepszy sposób rządzenia i ludzie byli o tym przekonani, niektórzy jednak dostrzegali, że nawet gdyby król był wspaniałym, sprawiedliwym władcą, to i tak ten system nie może być przyjmowany, ponieważ w sposób oczywistylekceważy głos podwładnych, którzy niekoniecznie zgadzają się z poczynaniami władzy.
Ten mankament postponowania obywateli doczekał się takiego systemu sprawowania władzy, jakim jest demokracja. Pomijając rozmaite definicje demokracji, można się zgodzić z taką, która stwierdza, że angażuje ona wszystkich obywateli w rządzeniu państwem, co mogą oni wyrazić w głosowaniach parlamentarnych czy samorządowych, ponieważ tylko w taki sposób można wyłonić przywódców, którzy podejmą odpowiedzialność za losy państwa w czasie wyznaczonym przez prawo każdego państwa.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień