Diagnoza TVN: drugi sezon serialu zostanie nakręcony
Maja Ostaszewska i Maciej Zakościelny na dłużej „wprowadzą się” do Rybnika. Telewizja TVN poinformowała, że nakręci drugi sezon serialu Diagnoza, którego akcja dzieje się w śląskim mieście. Co warte podkreślenia, stacja zdecydowała o kontynuacji serii już po emisji 4 odcinka pierwszego sezonu! A wszystko przez rekordową oglądalność medyczno-krymnalnej produkcji, wynoszącej średnio ponad 2 miliony widzów. Sukces produkcji przekłada się na sukces promocyjny Rybnika, który zapłacił stacji 369 tysięcy złotych, za umieszczenie fabuły w mieście. Efektowne kadry Rybnika pokazywane są co wtorek na szklanym ekranie, a nazwa miasta odmieniana jest przez wszystkie przypadki ustami znanych aktorów.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników oglądalności serialu „Diagnoza”, która rośnie z odcinka na odcinek. Produkcja przyciąga przed telewizory około 2 mln widzów i ma już grono wiernych fanów. Bardzo nas cieszy, że tajemnica Anny zainteresowała widownię. Docierają do nas niezwykle pozytywne komentarze i opinie widzów. W związku z tym podjęliśmy decyzję o kontynuacji produkcji - informuje Edward Miszczak, dyrektor programowy Grupy TVN na oficjalnym facebookowym profilu Diagnozy.
Serial z Rybnikiem w tle okazał się hitem nowej ramówki TVN. W czasie emisji Diagnozy, stacja jest jednym z liderów w rynku. Losy Anny Nowak, która w wypadku straciła pamięć (w tej roli Maja Ostaszewska) i chirurgów rybnickiego szpitala (m.in. Maciej Zakościelny i Adam Woronowicz) śledzi co wtorek średnio 2 mln widzów. Przekłada się to na 15,36 proc. udziału w rynku telewizyjnym w grupie 4+ i 17,24 proc. w grupie 16-49. Taki wynik dał TVN pozycję niekwestionowanego lidera pasma w grupie komercyjnej. Wyniki oglądalności robią wrażenie - premierę serialu z Rybnikiem w roli głównej oglądało więcej Polaków niż np. pierwszy odcinek szóstej edycji reality-show „Top model” w zeszłym roku (średnio 1,30 mln osób). Jedynie serial “M jak miłość” gromadzi we wtorki większą publiczność.
CZYTAJ TAKŻE:
Serial „Diagnoza” TVN-u przegrywa oglądalnością z hitem Polsatu
W 5 odcinku Diagnozy, który stacja wyemitowała we wtorek 3 października, neuropsycholog Marta Artman (w tej roli Magdalena Popławska), postanawia pokazać głównej bohaterce Rybnik, mówiąc: “że to piękne miasto”.
DIAGNOZA TVN: BĘDZIE DRUGI SEZON
Nic dziwnego, że władze miasta nie zamierzają rozstać się z Anną i lekarzami z Rudzkiej. Czy zapłacą za kolejne odcinki? - Cieszymy się z dużej oglądalności serialu. Teraz musimy ustalić ze stacją, jak dalej miałaby wyglądać współpraca przy nagrywaniu kolejnego sezonu Diagnozy - mówi Agnieszka Skupień, asystent prezydenta Rybnika.
Przyznaje, że w pierwszej umowie nie było zapisu o tym, że w razie powstania drugiej serii, miasto musi partycypować w kosztach. - Ale nie myślimy o tym, by Maja Ostaszewska wyprowadziła się z Rybnika - mówi Skupień, dodając że magistrat jest bardzo zadowolony z takiej promocji miasta.
- Podoba nam się to, jak w serialu pokazywane jest miasto, a także to, co się dzieje wokół tej produkcji. Za jej sprawą np. znacznie podskoczyły nam wyniki na facebookowym profilu - mówi Skupień. Tłumaczy, że z ilością fanów na poziomie prawie 15 tys. osób profil Rybnika znalazł się na 20. miejscu wśród największych profili miejskich na Facebooku. - Zaś rybnicki post reklamujący serial „Diagnoza” z udziałem rybniczan zobaczyło ponad 100 tys. osób. Zwiększoną aktywność na profilu miasta zauważyć można zawsze przy postach dotyczących serialu „Diagnoza” - tłumaczy. Zaznacza, że oprócz 369 tys. zł, które zgodnie z umową Rybnik zapłacił stacji, miasto nie opłaca aktorom np. hoteli i wyżywienia, gdy ekipa filmowa kręci rybnickie sceny, a tak bardzo często dzieje się w wielu miastach, które grają w innych filmach.
Marek Bronkowski, burmistrz Sandomierza, gdzie kręcony jest ,,Ojciec Mateusz” przyznał nam jakiś czas temu, że filmowcy nocują na ,,jego” konto. - Udostępniamy też pomieszczenia w ratuszu, np. filmowa pani prokurator siedzi w gabinecie u mojego zastępcy. Rocznie wydajemy około 180 tys. zł - tłumaczy Bronkowski.
W Rybniku przekonują, że współpraca z filmowcami to same zyski dla miasta, które wykraczają daleko poza umowę. Realizatorom filmu, tak spodobał się Rybnik, że pojawiały się dodatkowe sceny, które wcześniej nie były umawiane - mówi Skupień. Wielu rybniczan nie może się doczekać kolejnej wizyty aktorów. - Spotkać Maćka Zakościelnego na rowerze - bezcenne - mówi Karolina Kidra.