Diety radnych dla poszkodowanych przez lipcową nawałnicę w Gaszowicach
Po wichurze, która w lipcu uszkodziła w gminie dziesiątki domów, radni postanowili pomóc najbardziej poszkodowanym i zrzekli się swoich diet.
Radni gminy Gaszowice podjęli decyzję o zrzeczeniu się diet. Stało się to na specjalnej sesji, zwołanej po lipcowej nawałnicy, która przeszła przez gminę i wyrządziła spore szkody w wielu gospodarstwach. To ładny gest samorządowców.
- Poczuliśmy potrzebę pomocy, mieszkańcy gminy stracili przecież swój dobytek - wyjaśnia Barbara Watoła, wiceprzewodnicząca Rady Gminy Gaszowice. - Po prostu nie mogliśmy postąpić inaczej.
Zebraną kwotę postanowili przeznaczyć dla dwóch najbardziej poszkodowanych rodzin w Piecach i Szczerbicach. Mimo nieobecności dwóch z piętnastu radnych (ze względu na sezon urlopowy), rajcy w gronie 13 osób podjęli uchwałę, według której diety za to posiedzenie mają być przekazane na pomoc. Zebrano w sumie 5 tys. 860 złotych.
- To naturalny, ludzki odruch. Wiemy, że to kropla w morzu potrzeb, bo kwota jest niewielka, ale uważamy, że tym mieszkańcom przyda się teraz każda pomoc - dodaje Barbara Watoła. Radni nie mieli wątpliwości, że przekazane pieniądze nie zostaną zmarnowane. Postanowili wspomóc tylko dwie najbardziej poszkodowane rodziny, choć straty w całej gminie były ogromne.
- Przewodniczący RG zaproponował taką formę pomocy i pozostali radni przychylili się do tego pomysłu, wybierając jednocześnie dwie najbardziej poszkodowane posesje z Pieców i Szczerbic - mówi Paweł Bugdol, wójt Gaszowic.
- Według zapowiedzi, najbardziej poszkodowani mieszkańcy otrzymali pomoc wojewódzką. Oprócz tego, z budżetu gminy również przekazaliśmy pieniądze tam, gdzie kataklizm wyrządził największe straty - dodaje wójt Gaszowic. Doraźną pomoc w wysokości do 6 tysięcy złotych, zapowiedzianą przez wojewodę Jarosława Wieczorka, otrzymało łącznie 29 najbardziej poszkodowanych rodzin. Na jednej z posesji straty wyliczono na 120 tysięcy złotych.
Poza środkami wojewody, do 45 rodzin trafiła pomoc z budżetu gminy, a także wsparcie bieżące, tuż po przejściu trąby powietrznej przez Szczerbice i Piece. Na ten cel przekazano pieniądze z puli zarezerwowanej na zdarzenia losowe.
Nie do wyliczenia jest natomiast pomoc strażaków, którzy w niespełna dwa dni wykonali potężną pracę, zabezpieczając zerwane dachy i usuwając powalone drzewa.