Dimitri Berge stał się pierwszym Francuzem, który podpisał kontrakt w Rzeszowie. W minionym sezonie zaprezentował się z dobrej strony w cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów i uznał, że w sezonie 2017 czas na debiut w lidze polskiej.
- Zdecydowałem, że starty w Stali będą dla mnie najlepszą opcją – mówi.
Dlaczego zdecydowałeś się przyjąć ofertę z Rzeszowa?
Bardzo chciałem jeździć w lidze polskiej w sezonie 2017 i klub z Rzeszowa się ze mną skontaktował. Oglądałem kilka wyścigów z Rzeszowa w Internecie i tor mi się spodobał, więc postanowiłem, że to właśnie w Stali chcę jeździć w roku 2017.
Rozpatrywałeś również jakieś inne oferty?
Tak, było ich kilka, ale, jak już powiedziałem wcześniej, rozważyłem dokładnie tą z Rzeszowa i zdecydowałem, że to będzie dla mnie najlepsza opcja.
To będzie twój pierwszy sezon w lidze polskiej. Czy przygotowujesz się do niego jakoś szczególnie?
Raczej nie. Będę jak zawsze solidnie przygotowany i w każdym meczu dawać z siebie wszystko i zdobywać tak dużo punktów, jak to tylko możliwe.
W zeszłym sezonie ścigałeś się również w Anglii. W roku 2017 również byś chciał?
Jak najbardziej. Uważam, że liga angielska bardzo dużo dobrego wniosła w mój rozwój jako żużlowca i chcę tam dalej jeździć.
W poprzednim sezonie startowałeś w cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Zająłeś tam szóste miejsce. Jesteś zadowolony z tego wyniku?
Prawdę mówiąc, to w ogóle. Popełniłem kilka błędów w przekroju całego cyklu i to mocno skomplikowało mi walkę o wyższe miejsce. Ostatni turniej też mi nie wyszedł, bo miałem upadek w półfinale, a przed tamtymi zawodami miałem nawet jeszcze szanse na medal.
Czy myślisz, że starty w tej imprezie wpłynęły na to, iż polscy działacze zwrócili na ciebie uwagę?
Z pewnością tak. Cykl cieszył się dosyć dużym zainteresowaniem mediów i kibiców, a ostatni turniej można było nawet zobaczyć w Eurosporcie, więc dla nas, młodych zawodników była to na pewno okazja, by się trochę zareklamować.
W przeszłości miałeś okazje startować również w innych odmianach żużla – na trawie czy długim torze. Czy te doświadczenia teraz procentują?
Wszystkie doświadczenia są dobre i przydatne. Ja zawsze wychodzę z założenia, że im więcej jazdy, tym lepiej. Staram się więc dużo startować, bo wiem, że każdy wyścig pozytywnie wpływa na mój rozwój.
Twój tata także był zawodnikiem i nawet startował w lidze polskiej. Pomaga ci również w twojej karierze?
Na początku chciałbym powiedzieć, że tata nigdy do niczego mnie nie namawiał – sam zdecydowałem, że chcę jeździć na żużlu. Jeśli zaś chodzi o jego pomoc, to zawsze wiem, że mogę go o wszystko zapytać i chętnie mi pomoże.
Żużel nie jest chyba zbyt popularnym sportem we Francji. Czy uważasz, że dzięki twoim coraz lepszym wynikom staje się popularniejszy?
Nie wiem czy moje wyniki mają z tym coś wspólnego, ale żużel we Francji stał się trochę popularniejszy. Są różne projekty i zawodników też trochę przybywa.