Dla kogo szybkie alimenty? Będą sankcje karne dla zalegających z płaceniem alimentów już za trzy miesiące
Bat na alimenciarzy zaczął działać, więc minister Ziobro idzie za ciosem i proponuje zmiany w Kodeksie rodzinnym. „Natychmiastowe alimenty” uzyskiwane przed długim postępowaniem sądowym to nowość, ogłoszona przez resort sprawiedliwości. Daje nadzieję samotnym rodzicom, ale i rodzi pytania.
Wydaje się, że przynajmniej jedna rzecz ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze się udała. Wszystko wskazuje na to, że tzw. bat na alimenciarzy, czyli sankcje karne dla zalegających z alimentami już za trzy miesiące, zaczął działać. Ściągalność alimentów do Funduszu Alimentacyjnego, czyli instytucji wypłacającej alimenty osobom, które bezskutecznie próbują je wyegzekwować i mają odpowiednio niskie dochody, wzrosła o 116 procent.
Minister postanowił pójść za ciosem i 8 marca (termin zapewne nieprzypadkowy) zapowiedział reformę prawa rodzinnego, z natychmiastowymi alimentami na czele. O co konkretnie chodzi?
„Szybko, prosto, tanio”
Przyznanie alimentów natychmiastowych ma się odbywać w ciągu kilku dni. Obecnie sprawy o zasądzenie alimentów trwają miesiącami. W tym czasie tysiące samotnych matek, bo to ich w przeważającej mierze dotyczy problem, czekają na ostateczną decyzję w sprawie świadczenia.
W dalszej cześci artykułu przeczytasz m.in.
- jak krok po kroku będzie wyglądało uzyskanie szybkich alimentów
- ile można będzie dostać
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień