Dla szpanu biorą drogiego smartfona, a potem nie płacą
Polacy są winni telekomom ponad 750 mln zł. W regionie dług wynosi 57 mln zł. To nie tylko niezapłacone rachunki oraz kary za zerwanie umowy. Dłużnicy to często osoby, które przeszacowały swoje możliwości.
W BIG InfoMonitor widnieje ponad 305,5 tys. osób z całej Polski, które mają blisko 750 mln zł długów wobec firm telekomunikacyjnych. Najwięcej dłużników mieszka na Śląsku - 46 tys., a ich łączny dług przekracza 113 mln zł. Dalej jest Dolny Śląsk z ponad 33 tys. dłużników i kwotą zaległości przekraczającą 83 mln zł. Na trzeciej pozycji znalazło się Mazowsze, gdzie mieszka ponad 32 tys. dłużników telekomów, a ich łączny dług dochodzi do 83 mln zł.
Rekord - ponad 210 tys. zł długu - należy do 45-latka z Warszawy. Wśród rekordzistów jest jeszcze trzech innych mieszkańców stolicy. Na drugiej pozycji również uplasował się mieszkaniec Warszawy, 59-letni mężczyzna, który ma ponad 187 tys. zł zaległości. W pierwszej dziesiątce jest tylko jedna kobieta, 29-letnia mieszkanka Lublina z długiem o wartości 85 tys. zł.
Z naszego regionu za długi telefoniczne do BIG INfoMonitor dopisano 23 383 mieszkańców. Razem mają 57,7 mln zł zaległości. Średni dług na Pomorzu i Kujawach wynosi 2477 zł.
200 zł długu i już trafiamy na "czarną listę"
Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że wystarczy 200 zł zaległości u jednego wierzyciela i 30 dni po terminie płatności, aby znaleźć się w rejestrze dłużników. - Konsekwencją niepłacenia jest wpis do rejestru, który ogranicza możliwość podpisania kolejnej umowy na telefon, a także blokuje dostęp do kredytów, zakupów ratalnych i wielu innych usług. Firmy bowiem sprawdzają w BIG z kim mają do czynienia, a klient z długiem nie wzbudza zaufania - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Jak dodaje, dłużnik nie ma też na co liczyć w firmie, w której ma dług. Podpisze umowę abonamentową w innych telekomach pod warunkiem, że wpłaci wcześniej sporą kaucję w gotówce. Wybór ofert telekomunikacyjnych będzie więc ograniczony do usług prepaido-wych, a o zakupie telefonu czy tabletu z płatnością rozłożoną w czasie również nie ma mowy.
Zgubiłeś dowód? Uważaj, by nie wzięli na ciebie telefonu
Długi telekomunikacyjne to nie tylko niezapłacone rachunki za połączenia telefoniczne czy surfowanie w internecie, ani kary za zerwanie umowy. Dłużnikami są też ci, którzy przeszacowali swoje możliwości finansowe oraz oszuści. Biorą po kilka drogich telefonów i to czasami u kilku operatorów jednocześnie, nawet nie zakładając, że będą za nie płacić. Do rejestru trafiają też gubiący dowód osobisty. Niestety, nie każdy zgłasza zaginięcie dowodu do systemu Dokumenty Zastrzeżone, do którego zaglądają operatorzy. Informacja o zagubionym czy skradzionym dowodzie zgłoszona wyłącznie na policji czy w urzędzie gminy nie wystarcza i nie jest od razu ogólnie dostępna dla banków oraz innych firm czy instytucji.
Często też dłużnikami stają się dziadkowie, którzy podpisali umowę na abonament telefoniczny w imieniu wnuka. Ponieważ ten przestał płacić rachunki, więc dłużnikiem zostaje osoba, której podpis widnieje na umowie. Do długów abonamentowych przyczyniają się też różne sytuacje losowe - choroba lub utrata stałych dochodów.