Dlaczego musimy strzec swojej tożsamości w Internecie
Powstanie i rozwój Internetu są wielkim sukcesem cywilizacyjnym, a rozwój mediów społecznościowych ogromnie zmienił nasze życie. Chyba nie ma dziś człowieka, który by czasem nie korzystał z zasobów YouTube. Bardzo wiele osób używa Facebooka, a niektórzy lubią wysyłać krótkie wiadomości za pomocą Twittera lub prezentować zdjęcia na Instagramie.
Jednak nieostrożne korzystanie z tych mediów prowadzić może do naprawdę dużych kłopotów. Jeśli bowiem ujawnimy w nich swoje wrażliwe dane, to możemy paść ofiarą tak zwanej kradzieży tożsamości.
Osoby dopuszczające się takiej kradzieży korzystają z tego, że poznały czyjeś nazwisko, adres e-mail (o to nietrudno!), adres zameldowania (lepiej go nie ujawniać), numer PESEL (nie podawać bez koniecznej potrzeby), a czasem (przez karygodną nieostrożność okradzionego!) jego hasło lub PIN. Wtedy podszywając się pod niczego nieświadomą ofiarę mogą wyczyścić jej konto bankowe czy zaciągnąć kredyt.
Z dalszej części tekstu dowiesz się:
- co jeszcze może być przedmiotem kradzieży w Internecie
- jak wykorzystano zdjęcia pewnej Amerykanki do seksczatu
- co z kradzieżą tożsamości ma wspólnego James Bond
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień