Sędziowie uznali, że spór o 35 mln zł tak ciekawy, że sprawdzą, kto ma rację. Po jednej stronie barykady - szczecińska spalarnia odpadów, po drugiej - wykonawca.
Sąd Najwyższy ma ten komfort, że do kasacji może przyjąć tylko te sprawy, w którym zauważy interesujący problem prawny. Za taki uznał relacje między spalarnią a niedoszłym jej wykonawcą, czyli warszawskim Mostostalem.
Prawniczy spór ma znaczenie dla mieszkańców Szczecina. Przegrana spalarni może oznaczać sięgnięcie po pieniądze do kieszeni szczecinian, czyli spłacenie długu z budżetu miasta. Ale decyzja o przyjęciu sprawy do kasacji, co najmniej oddala ten czarny scenariusz i daje szansę na odwrócenie sytuacji.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień