Dlaczego warto u nas pokazać klasę

Czytaj dalej
Fot. Archiwum klasy
Zbigniew Borek

Dlaczego warto u nas pokazać klasę

Zbigniew Borek

Dzieciaki uczą się w tym plebiscycie, jak współpracować, a nie podkładać sobie nogę - mówi dyrektor szkoły. Wychowawczyni: - W Pokażcie klasę mogliśmy lepiej poznać siebie, wzmocniły się nasze relacje, klasa jest zgrana.

Moje dzieciaki wręcz oszalały z radości! Krzyczą, piszczą, nie wiedzą, jak jeszcze okazać, że są przeszczęśliwi - śmiała się tuż po ogłoszeniu wyników finałowych Renata Gołębiewska, wychowawczyni 3c Zespołu Edukacyjnego nr 1 w Zielonej Górze. To jedna z zaledwie dwóch klas (drugą jest 2b Gimnazjum im. Jana Pawła II w Czerwieńsku), które zebrały w finale komplet punktów. - Dzieci są z tego dumne, a ja z nich jeszcze bardziej! - mówiła nam wychowawczyni zielonogórskich maluchów.

Radości po ogłoszeniu wyników nie było końca, ale wielu nauczycieli, a nawet dyrektorów jeszcze w trakcie rywalizacji podkreślało, że wprawdzie wygrana w plebiscycie „zawsze cieszy”, ale nie są najważniejsza. - Mamy absolutnie świetnych rodziców, którzy doskonale weszli w życie szkoły. Ich pozytywne nastawienie spotkało się z energią wychowawców. Plebiscyt Pokażcie klasę jest okazją, żeby wspólnie popracować nad ambitnym celem. Zarówno nauczyciele, jak uczniowie i ich rodzice bardzo to wszystko przeżywają - relacjonowała nam na gorąco w eliminacjach Iwona Buchmiet, dyrektor SP nr 1 w Gorzowie Wlkp. To z tej szkoły dostaliśmy najwięcej, bo aż cztery zgłoszenia. Do finału weszły z gorzowskiej jedynki trzy klasy, na podium stanęła jedna. - Nie jest najważniejsze, kto wygra. Liczy się to, że dzieciaki uczą się w tym plebiscycie, jak współpracować, a nie podkładać sobie nogę - mówiła dyr. Buchmiet w eliminacjach.

W Pokażcie klasę jak równi z równymi rywalizowali uczniowie z obu lubuskich stolic: Gorzowa Wlkp., Zielonej Góry i z małych miejscowości, jak choćby finaliści z maleńkiego Stawu w gminie Lubiszyn. To już nasza tradycja: w każdej z sześciu edycji na podium stawały i szkoły małe, i duże, i ze wsi, i z miast, i z południa regionu, i z północy. Tradycyjne jest też to, że zabawę łączymy z edukacją, a rywalizację z integracją. Wśród finałowych zadań w tym roku było nakręcenie filmu promującego miejscowość, w której jest szkoła, przygotowanie hasła przeciwko dopalaczom, a także ekologicznej pracy „Nowe życie opakowań”. W nagrodę uczniowie zwycięskich klas w każdej kategorii pojadą na ufundowane przez wojewodę jednodniowe wycieczki po regionie (klasa z północy odwiedza południe, a klasa z południa jedzie na północ). Dzięki naszym partnerom i sponsorom wyróżnione klasy będą miały okazję wybrać się na baseny Słowianki czy do kina Helios w Gorzowie Wlkp., do Teatru Lubuskiego w Zielonej Górze, będą mogły też poćwiczyć na Polu Golfowym Zawarcie czy wziąć udział w warsztatach Majsterkowo w Castoramie Gorzów. Za sprawą partnera plebiscytu, spółki SE Bordnetze, jedna z klas wybierze się też na zakupy do Empiku. Pula nagród jest więc spora, ale podkreślamy na każdym kroku: liczy się udział i to, że wszyscy uczestnicy pokazali klasę!

Tak napisała do nas Ewa Zienkiewicz-Franczak, wychowawczyni 1a Niepublicznego Gimnazjum dla Młodzieży w Lubsku: - Wszystkie zadania dostarczyły nam sporo niezapomnianych wrażeń. Kręcenie filmu okazało się świetną przygodą. Z ogromną radością oglądałam, z jakim zaangażowaniem moi wspaniali wychowankowie wykonywali wszystkie zadania. Jestem wychowawczynią pierwszej klasy, dzięki plebiscytowi Pokażcie klasę mogliśmy lepiej poznać siebie, wzmocniły się nasze relacje i już mogę powiedzieć, że moja klasa jest zgrana. Państwo na pewno się do tego przyczyniliście!

Zbigniew Borek

Jestem dziennikarzem i wydawcą drukowanego wydania "Gazety Lubuskiej". Jako reporter lubię pracować w terenie (a wszystko jest terenem, jak stwierdził kiedyś filozoficznie jeden z kolegów po fachu), pogadać z ludźmi, a przede wszystkim słuchać ich historii.


Dziennikarsko interesuję sprawami społecznymi, sądownictwem, polityką, Gorzowem, w którym mieszkam, Strzelcami Krajeńskimi, z których pochodzę, regionem lubuskim, w którym żyję i pracuję, a poza tym - przynajmniej się staram - wszystkim, co wydaje mi się ważne także w kraju i na świecie.


W swojej pracy szczególnie lubię


Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.