Długi biur podróży mogą zagrozić turystom
Polskie biura podróży zalegają z różnego rodzaju płatnościami o łącznej wartości 3,5 mln zł. Problem nie omija Wielkopolski.
Upadłość biura podróży to jeden z największych problemów, który może spotka klientów, zwłaszcza, gdy już zdążyli wyjechać na wakacje za granicę. Zdarzają się przykre sytuacje, kiedy właściciel hotelu, który nie otrzymał należności żąda opuszczenia hotelu, równie często zdarzają się problemy z czarterami.
Na wakacje z biurem podróży czy samodzielnie?
Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press
Czy można tego uniknąć? Całkowicie nie sposób wyeliminować ryzyka, jednak warto sprawdzić kondycję finansową biura w ogólnodostępnych bazach biur informacji gospodarczej. Fakt, że biuro nie płaci swoich należności może świadczyć zarówno o problemach finansowych biura, jak i (w przypadku drobniejszych zaległości), niedostatków w samym prowadzeniu biura. W obu przypadkach warto się zastanowić, czy nie poszukać innej oferty.
Niespłacane długi polskich biur podróży to łącznie 3,5 mln zł. Najwięcej zadłużonych firm znajdziemy w województwie mazowieckim - aż 48. Ich zadłużenie łącznie wynosi 605 tys. zł. W tym niechlubnym rankingu kolejne miejsca zajmują: Małopolska z 31 firmami turystycznymi zadłużonymi na 692 tys. zł i Śląsk z 30 touroperatorami, których zadłużenie wynosi 838 tys. zł.
Na tym tle sytuacja wielkopolskich biur podróży jest całkiem niezła. W regionie zarejestrowano 16 touroperatorów, którzy nie spłacają swoich należności w terminie. Łączna kwota ich zadłużenia wyniosła 136 tys. zł. Przeciętnie więc zadłużone biuro podróży z naszego regionu ma 8,5 tys. zł zaległości.
Oprócz sprawdzenia wiarygodności finansowej biura podróży warto także skorzystać z serwisu internetowego www.turystyka.gov.pl i sprawdzić biuro podróży.
Szczególną uwagę należy zwrócić na zasięg terytorialny biura oraz dokładnie przejrzeć listę biur z zakazem działalności oraz tych wykreślonych z rejestru, które mimo to funkcjonują. Korzystanie z ich usług to ogromne ryzyko. W razie, gdy nie dojdzie do wyjazdu lub na miejscu okaże się, że biuro nie opłaciło np. noclegów czy posiłków klient jest zdany wyłącznie na siebie.
Warto przed podpisaniem umowy dotyczącej wypoczynku poprosić o wgląd do umowy ubezpieczenia lub gwarancji organizatora turystycznego i zwrócić uwagę, jaka jest kwota zabezpieczenia finansowego. W zależności od wysokości takiego ubezpieczenia, możemy sprawdzić, jaka suma może zostać przeznaczona na pokrycie roszczeń klientów.