Dmuchać na zimne. Czyli jak u nas zabezpieczane są imprezy masowe
Tragiczna śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza skłania do refleksji na temat bezpieczeństwa. Trzeba dmuchać na zimne - mówią organizatorzy imprez z Podlasia.
Zaraz po śmieci Pawła Adamowicza zrobiłem zebranie ze służbami ochrony - mówi dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury Cezary Mielko.
- Zdecydowaliśmy, że należy zwiększyć czujność. Czyli jeszcze bardziej niż do tej pory sprawdzać kto wchodzi i co wnosi np. na zaplecze sceny. Dożyliśmy niestety takich czasów, a nie innych - mówi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień