Po aktorach i muzykach rynek reklamowy dostrzegł i pisarzy. Jednych to oburza, innych cieszy, bo to zjawisko traktują jako dowód na atrakcyjność i popularność literatury
Nie tylko plakatami, oprowadzaniami kuratorskimi, konkursami i warsztatami dla dzieci Muzeum Narodowe w Krakowie promuje wystawę „Kraków 1900”. Wczoraj w internecie pojawił się krótki filmik reklamowy, w którym widzimy kobietę odwiedzającą Kamienicę Szołayskich i opowiadającą o idei ekspozycji. I nie byłoby w tym spokojnym wideo nic ekscytującego, gdyby nie fakt, że wspomnianą zwiedzającą jest Zośka Papużanka - autorka powieści i opowiadań, nominowana do Paszportu Polityki oraz Nagrody Literackiej Nike.
- Koncepcja klipu reklamowego zakładała zderzenie silnej i wyrazistej osobowości Autorki - idącej pod prąd, tak na kartach literatury, jak i w wyrażaniu siebie na co dzień - z klimatem Młodej Polski w Krakowie, który tworzyli niepokorni geniusze; malarze, literaci, rzeźbiarze. Wyspiański, Boznańska, Malczewski - to artyści bliscy duchem także Zośce Papużance - mówi Łukasz Gaweł, zastępca dyrektora MNK. - Stworzyliśmy więc film rozgrywający się w przestrzeni ekspozycji, w którym pisarka jest intrygującą przewodniczką.
Czytaj więcej:
- Kampania reklamowa z pisarzem, to murowany rozgłos?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień