Do kościoła odświętnie nie pójdziesz, bo błoto
Rzepin/Kowalów. - Chodnika nie ma ani po jednej, ani po drugiej stronie. Matka z dzieckiem w wózku też nie przejdzie -mówi Krystyna Klejnerok.
- Na to wychodzi, że ta strona nie jest już Kowalowa. Tamta część ma asfalt, chodniki, wyremontowane ulice, a my same dziury. Jesienią i zimą błoto, a wiosną i latem tumany kurzu - złości się Franciszek Nowicki z Kowalowa, który mieszka przy nieremontowanej od kilkudziesięciu lat części ul. Słubickiej.
Po interwencji „GL” burmistrz obiecuje mieszkańcom: - Zrobimy drogę jeszcze w tym roku
Razem idziemy drogą, by obejrzeć jak wygląda. Dołącza do nas sąsiad pana Franciszka. - Niech pani patrzy, wszędzie dziury! Co roku przywożą kupę gruzu i te dziury zasypują, ale to na nic. U mnie woda leje się do garażu, bo droga od tego podsypywania jest już wyżej niż garaż - opowiada Piotr Lange. Idziemy dalej i dołącza kolejny mieszkaniec ulicy. - 70 lat, od wojny nic nie ruszyli. Mówią, że nie będą robili drogi, bo chcą kanalizację robić. I tak gadają latami, a nic nie robią! - podnosi głos Jan Wasilkiewicz.
Nie chcemy już kanalizacji
- Nie chcemy kanalizacji, mamy swoje szamba i wcale nam to nie przeszkadza. Raz na miesiąc je opróżniają i nie jest to dla nikogo uciążliwe. Droga natomiast bardzo. Chcemy tu chodzić bezpiecznie i w czystych butach! - mówi pan Franciszek.
Dołączają do nas jeszcze dwie panie. - Wszystkie buty, jakie miałam, są pozdzierane. Chciałabym do kościoła pójść odświętnie ubrana, ale tu się nie da. Zanim do niego dojdę, to jestem cała zabłocona - mówi pani Krystyna. - Proszę popatrzyć. Którędy tutaj przejść? Chodnika nie ma ani po jednej, ani po drugiej stronie. Matka z dzieckiem w wózku nie ma szans, żeby przejść tą drogą, bo dziecko z wózka wypadnie -klaruje nam na błotnistej drodze Krystyna Klejnerok.
Słubicka jest rozwidlona, dzieli ją duży staw. Po jednej stronie jest ulica, bez chodnika, po której jeżdżą samochody. - Domy są tak blisko ulicy, że kiedyś nawet samochód wjechał w schody i dachował - wspomina pan Piotr.
Druga część to ta z dziurami i błotem. Też bez chodnika. Mieszkańcy twierdzą, że w ubiegłym roku był już projekt na remont tej drogi, ale temat jakby się „rozmył”.
Burmistrz: Zrobimy drogę
Kiedy przedstawiliśmy burmistrzowi Sławomirowi Dudzisowi sytuację i żale mieszkańców części Kowalowa, obiecał... do końca roku drogę zrobić! - Zbierzemy wierzchnie warstwy, wyrównamy i utwardzimy drogę. Zrobimy to jeszcze w tym roku, mieszkańcy mogą być o to już spokojni - deklaruje w rozmowie z „GL” burmistrz Dudzis.
Przyznaje też, że faktycznie był już projekt nowej drogi, który został zgłoszony do rządowego programu tzw. schetynówek (dziś jego nazwa to Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych). - Niestety nie przeszedł sita selekcji, dlatego też, gmina zrobi drogę za własne pieniądze - zapewnia.
Mieszkańcy gorszę części ul. Słubickiej zapowiadają, że jeśli burmistrz dotrzyma słowa, to oni przywitają na nowej drodze Nowy Rok.