Do ostatniej chwili będziemy płacić za strefę w sobotę. Choć sąd chce inaczej
Zarząd Dróg Miejskich chce, by kierowcy w Poznaniu aż do momentu uprawomocnienia się wyroku sądu płacili za parking w strefie. Później może odda za to pieniądze.
Mimo że Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że strefa parkowania w sobotę jest w Poznaniu (tak jak w innych miastach) nielegalna - w ten weekend kierowcy i tak będą musieli za nią zapłacić! Dlaczego? Bo Zarząd Dróg Miejskich zdecydował, że aż do momentu uprawomocnienia się wyroku (czyli do 3 lutego) obowiązują poprzednie przepisy.
- Do tego czasu opłaty w sobotę ciągle obowiązują. Kierowcy, którzy zapłacą za sobotni postój, będą mogli jednak wystąpić o zwrot poniesionych opłat, okazując potwierdzenie zapłaty - takie stanowisko prezentują dziś miejscy prawnicy. Ostateczna decyzja miasta w tej kwestii będzie znana do końca tego tygodnia - potwierdza Marcin Idczak z ZDM.
Choć Zarząd Dróg Miejskich deklaruje, że kierowcy jednorazowo będą mogli odzyskać pieniądze, to to rozwiązanie rodzi kolejne problemy. Każdy, kto w najbliższą sobotę zaparkuje auto choćby na godzinę, to po zwrot 3 złotych będzie musiał stawić się w Wydziale Parkowania ZDM przy ulicy Pułaskiego. Pytanie, ilu z tysięcy poznańskich kierowców faktycznie pofatyguje się tam po kilka złotych? Czy to nie jest naciąganie poznaniaków?
Strefa, czyli chaos
Przypomnijmy, że w kwietniu 2016 roku Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że sobota jest dniem wolnym od pracy i dlatego nie należy wtedy pobierać opłat za parkowanie. Wówczas poznańska Prokuratura Okręgowa zaskarżyła m.in. uchwałę Rady Miasta Poznania, wskazując, że przepisy są sprzeczne z orzecznictwem NSA. Wyrok w tej sprawie zapadł grudniu ubiegłego roku. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu unieważnił wówczas zapisy mówiące o tym, że mieszkańcy stolicy Wielkopolski powinni płacić za postój w soboty w strefie płatnego parkowania.
Wyrok sądu uprawomocni się w piątek, 3 lutego, co oznacza, że dzień później zaparkujemy już za darmo. Nadal nie wiadomo jednak, co miasto zrobi w sprawie kierowców, którzy wcześniej płacili za pozostawienie auta w strefie w sobotę. Czy Zarząd Dróg Miejskich będzie musiał zwrócić im poniesione koszta?
- Jeszcze nie wiem, jak rozwiążemy tę sytuację. Mamy różne interpretacje prawne i czekam na ostateczną analizę naszych prawników - mówi Tadeusz Nawalaniec, zastępca dyrektora ds. inżynierii ruchu w ZDM.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że decyzja w tej sprawie ma zapaść jeszcze dzisiaj. Uchwała regulująca obszar strefy płatnego parkowania oraz wysokość opłat obowiązuje bowiem od 2003 roku. Prawnicy sprawdzają, za jaki okres ZDM byłby zobligowany zwracać pieniądze za postój oraz nałożone w soboty mandaty.
Co na to mieszkańcy?
Prezydent Poznania podjął decyzję, że miasto nie zaskarży grudniowego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jednak, jak wskazuje Mariusz Wiśniewski, sami mieszkańcy są w tej sprawie podzieleni.
- Innego wyjścia nie było, trzeba było znieść strefę. Spora część poznaniaków na pewno się ucieszy, część się zasmuci. To ci, którzy mieszkają w centrum i mają problemy z zaparkowaniem auta, bo w soboty przyjeżdża tutaj wiele osób - podkreśla M. Wiśniewski. I dodaje: - W każdym państwie zachodnioeuropejskim na ogół jest tak, że strefy płatnego parkowania obowiązują od poniedziałku do soboty. Z kolei gminy nadmorskie i górskie walczą o to, by mogły strefy uruchamiać w soboty i niedziele, czyli w dni, w które przyjeżdża najwięcej turystów.
Wiceprezydent Wiśniewski wskazuje też, że na przestrzeni ostatnich lat zmieniło się podejście ludzi do strefy i mówi: - Wielu mieszkańców Wildy czy Łazarza dojrzało do utworzenia w tych dzielnicach strefy płatnego parkowania. Myślę, że jest to efektem doświadczenia Je-życ. Zobaczyli, że mieszkańcy tych części miasta są pokrzywdzeni przez brak strefy, bo mają problemy z zaparkowaniem swoich aut. Oczywiście wprowadzenie strefy musi iść w parze z budowaniem parkingów P&R. Wydział Transportu i Zieleni zapowiedział składanie wniosków o dofinansowanie tych inwestycji.